"Poważny człowiek": KWESTIE GARDEROBY
W przypadku Sari Lennick, to był gorset i inne części bielizny wyszczuplającej; na Aarona Wolffa zadziałały spodnie z wysokim pasem. Grając w filmie, umiejscowionym w przeszłości, to właśnie przy pomocy garderoby aktorzy kształtują i doskonalą kreacje postaci i głębiej wchodzą w ich skórę.
Dla współpracującej z Coenami od lat projektantki kostiumów, Mary Zophres i jej ekipy, to nic nowego. "Każda scena i obraz w Poważnym człowieku miały określony charakter" zauważa.
"Miejscowa Żydowska Fundacja Kultury dysponuje archiwum fotograficznym, które w swojej uprzejmości nam udostępniła. To archiwum zainspirowało mnie w takim samym stopniu co scenariusz".
Zophres odkryła, że ludzie z okolic Minneapolis w roku 1967 nie nadążali jeszcze za modowymi trendami, obowiązującymi w bardziej postępowych częściach kraju. "Gdyby film dział się w roku 1969, wszystko wyglądałoby zupełnie inaczej", przekonuje. "Jednak w roku 1967, na przedmieściach dość małego miasta, panował większy konserwatyzm; to ciągle nie były "swingujące lata sześćdziesiąte". Nawet jeśli Danny Gopnik słucha Jefferson Airplane, to na pewno nie ubiera się tak jak członkowie zespołu. Ojciec wytargałby go za uszy, a poza tym, ubrania kupuje mu matka".
Wiele postaci z filmu musi nosić stroje, narzucane przez wymogi określonych środowisk, począwszy od kadry uniwersyteckiej i studentów, a na młodych uczniach hebrajskiego kończąc. Mając to na uwadze, Zophres przedyskutowała paletę kolorystyczną kostiumów filmowych z braćmi Coen, Jessem Gonchorem i Rogerem Deakinsem na wczesnym etapie produkcji. Historia Gopników rozgrywa się w maju, co przywodziłoby na myśl pastelowe barwy, ale Zophres miała inną wizję. "Pokazałam Joelowi i Ethanowi stronę z katalogu Sears Roebuck, zatytułowaną 'Głęboko jesiennie' i tę gamę kolorów wybraliśmy. W filmie jest sporo błękitów i innych połączeń - na przykład turkusu z oliwkowym, typowego dla lat sześćdziesiątych. Posługiwałam się kilkoma kolorami, ale bardzo intensywnie. Wszystkie kobiety noszą stroje z ciemniejszego końca palety - czerń, czekoladowy brąz i bardzo głęboką zieleń.
Główna obsada i statyści często musieli być instruowani odnośnie sposobu noszenia staromodnych ubrań. Zophres mówi "w latach sześćdziesiątych męskich spodni nie opuszczało się na biodra. Wielu aktorom, przyzwyczajonym do noszenia spodni o współczesnym kroju musiałam przypominać 'podciągnij spodnie!' Stało się to wręcz mantrą w przypadku statystów, podobnie jak, 'włóż koszulę w spodnie', ponieważ w tamtych czasach ludzie zwracali uwagę na takie szczegóły. Idąc do sklepu wkładałeś normalne ubranie, a nie dres i sportowe buty. To jeszcze nie był przyjęty, codzienny strój. Wtedy ludzie wciąż dbali o to, żeby dobrze się prezentować w oczach sąsiadów".
"Każdy statysta w filmie był ubrany przeze mnie", wyjaśnia dalej Zophres. "Musiałam być zadowolona z tego, jak każdy z nich wygląda, żeby w dowolnej chwili mógł zostać wezwany do nakręcenia sceny. Inspirowały mnie twarze osób, wychodzących z castingu. W filmie Poważny człowiek mamy wiele fascynujących twarzy".
Zophres przyznaje, że najstaranniej przygotowywała damskie stroje. "Wszystkie kobiety w filmie noszą odpowiednie do tych czasów ubrania. Bluzki miały zaszewki, więc bez odpowiedniego biustonosza, nie układały się jak należy".
Garderoba Judith Gopnik została wystylizowana na podstawie jednej z fotografii, znalezionych w archiwum Żydowskiej Fundacji Kultury (Jewish Cultural Foundation), co wymagało od Sari Lennick transformacji od stóp do głów. Zophres wspomina "Staraliśmy się przekazywać te informacje Sari delikatnie; nie będzie musiała obcinać włosów, ale ufarbujemy je na brązowo, żeby pasowały do reszty rodziny Gopników. Kształt fryzury wzięliśmy z fotografii z 1967 roku".
"Potem ją ubraliśmy. Buty na płaskim obcasie. Spódnice w najmniej atrakcyjnej długości, do pół łydki. Bluzki w szkocką kratę. Była to istna przemiana typu "przedtem" i "potem", ale Sari chętnie się na wszystko zgodziła".
Zdjęcia z lat sześćdziesiątych, przedstawiające profesorów wydziału fizyki w college'u w Minnesocie nadały kształt stylizacji profesora Larry'ego Gopnika. Kluczowym elementem jego garderoby były koszule frakowe z krótkim rękawem, nie tylko dlatego, że akcja toczy się w maju, ale też "dlatego, że kojarzą się z ofermami", wyjaśnia Zophres.
Połączono je z konserwatywnymi garniturami i krawatami, płaszczami i spodniami, uzupełniając je wkładką, chroniącą kieszeń przed rozlaniem tuszu. Zophres mówi "może brzmi to jak stereotyp, ale Michael Stuhlbarg prezentował się w tym bardzo wiarygodnie. Poza tym, nosił przykrótkie spodnie, dzięki czemu można było pokazać jego buty, idealnie pasujące do tamtych czasów. Michael włożył to wszystko na siebie i dosłownie wcielił się w swojego bohatera!"
W epoce przed wynalezieniem soczewek kontaktowych, w powszechnym użyciu były okulary, "szczególnie ważne dla postaci Larry'ego. Od kiedy po raz pierwszy przeczytałam scenariusz, byłam przekonana, że powinien je nosić", przyznaje autorka kostiumów.
Nieszczęsny wuj Artur przez większość czasu nie wychodzi z pidżamy, a Richard Kind podpowiedział, że powinna być ona nieco za duża. Zophres mu przyklasnęła i "nic do końca nie leży na nim dobrze - rękawy są za długie - co podkreśla jeszcze jego depresję".
Zophres mogła sobie pozwolić na odrobinę szaleństwa tylko w przypadku Sy'a Ablemana. "Sy jest kosmopolitą w tej społeczności" mówi autorka kostiumów. "W scenariuszu jest napisane, że nosi koszule wypuszczone ze spodni, przez co sterczą mu na brzuchu. Wszystkie robiliśmy specjalnie dla niego; pierwszą, którą ma na sobie w filmie, z materiału w kwieciste wzory, kupiłam dla Leonardo Di Caprio do filmu Złap mnie, jeśli potrafisz i ostatecznie jej nie wykorzystaliśmy, więc leżała w moim garażu. Sy to taki typ mężczyzny, którego możemy sobie wyobrazić na wakacjach albo na rejsach do miejsc, na które Gopników nie byłoby stać. Nie mieliśmy tak dużego budżetu, jakim zwykle dysponuje ekipa kręcąc film z innej epoki, więc przygotowaliśmy tylko to, co było niezbędne, a ja się przy tym doskonale bawiłam".