"Ja, Irena i ja": REALIZACJA
Przez pierwsze dwa tygodnie ekipa pracowała na Rhode Island, skąd pochodzą bracia Farrelly. Tam też kręcono zdjęcia do "Głupiego i głupszego" i "Sposobu na blondynkę".
Tym razem bracia trzymali się z dala od Providence osadzając akcję filmu w kilku niewielkich osadach otaczających elegancki nadmorski kurort Newport. Były wśród nich Jamestown i Grand Island. Lokalni mieszkańcy przygotowywali się do nadchodzącego sztormu, kiedy do miasteczka zjechała studwudziestoosobowa ekipa filmowców, która przez tydzień kręciła zdjęcia na prywatnej wyspie.
Jim Carrey zachwycił mieszkańców swoim filmowych image, na który składał się policyjny mundur i fryzura jak spod kosiarki. Projektantka kostiumów Pamela Withers nie mogła zdobyć w miasteczku używanych mundurów policyjnych, uszyła je więc sama wzorując się na uniformach miejscowych stróżów prawa.
Po dwóch tygodniach zdjęć ekipa przeniosła się na północ, w idylliczne zakątki nieopodal Burlington w stanie Vermont. Niewielkie wioski w dolinie Champlain, które pamiętają jeszcze czasy rewolucji amerykańskiej, zastąpiły plenery stanu Nowy Jork.
Bobby Farrelly mówi: Szukaliśmy miejsc, które nie wglądałyby jak żywcem wyjęte z najnowszej reklamy piwa. Filmowcy odwiedzili już z kamerą chyba wszystkie miejsca na Ziemi, ale nas urzekło piękno Vermont. Są tam rzeki, jeziora i zielone stoki gór. Jednym słowem - coś wspaniałego.