Reklama

Meghan Markle zakpiła z królowej? Pałac oburzony jedną ze scen dokumentu

Meghan Markle po raz kolejny wywołała burzę. Zarówno widzowie, jak i członkowie rodziny królewskiej już od kilku tygodni żyją emisją serialu dokumentalnego Netfliksa - "Harry i Meghan". Jedna z ostatnich scen wywołała w nich szczególne emocje. Chodzi o zachowanie Markle, którym, zdaniem odbiorców, godzi w zmarłą królową. O co dokładnie chodzi?

Meghan Markle znów podpadła rodzinie królewskiej

O księciu Harrym i jego żonie Meghan Markle mówi się ostatnio przede wszystkim w kontekście kontrowersji, jakie wywołał szeroko komentowany dokument, opowiadający o kulisach ich odejścia z brytyjskiego dworu. Choć emocje związane z premierą tytułu "Harry i Meghan" jeszcze nie opadły, na horyzoncie pojawiła się kolejna wielka afera. 

Każdy kolejny odcinek dokumentu wzbudza coraz większe emocje, a ostatni z nich doprowadził wręcz do eskalacji. Wszystko za sprawą sceny, która zdaniem widzów i członków rodziny królewskiej, godzi w nieżyjącą królową. 

Reklama

W odcinku odtworzony został moment pierwszego... ukłonu Meghan przed królową. Żona Harry'ego najpierw przesadnie dygnęła, a potem parsknęła śmiechem, jawnie drwiąc ze zwyczaju, a tym samym, zdaniem royalsów, z samej królowej. 

"Anna była oburzona, że Meghan zażartowała z bardzo szanowanej tradycji. Jest zwolenniczką protokołu, więc nie jest zaskoczeniem, że odebrała to wyjątkowo źle. Inni zaś opisali zachowanie Meghan jako atak na zmarłą królową " - za magazynem "New Idea" cytuje portal kobieta.wp.pl.

Wcześniej krytykowali innych członków rodziny królewskiej

W poprzednich odcinkach dokumentu dostało się natomiast innym członkom rodziny królewskiej. Zarówno Meghan, jak i Harry nie gryźli się w język. Widzom szczególnie zapadnie w pamięci wypowiedź młodszego syna księżnej Diany, w której atakował księcia Williama i swojego ojca, króla Karola III. 

- To było okropne. Własny brat wydarł się na mnie, ojciec opowiadał rzeczy dalekie od prawdy, a moja babcia siedziała w ciszy i po prostu biernie się przyglądała - wyznał przed kamerami książę Harry.

Jego żona nie zostawiła za to suchej nitki na księżnej Kate, dowodząc, że zawsze była wobec niej zdystansowana i nawet w sytuacjach prywatnych jest chłodna i trzyma się protokołu.

"To zabawne z perspektywy czasu, bo teraz wiem już więcej. Cieszę się, że wtedy nie wiedziałam, bo mogłam być sobą bez przygotowań. Nawet kiedy William i Kate przyszli na obiad, wtedy spotkałam ją po raz pierwszy. Byłam w podartych dżinsach i na bosaka. Lubię się przytulać, zawsze lubiłam i nie miałam pojęcia, że to jest szokujące dla wielu Brytyjczyków" — powiedziała, po czym dodała:

- Szybko zrozumiałam, że ten zewnętrzny formalizm istnieje także w środku. Myślałam, że na zewnątrz zachowujesz się zgodnie z protokołem, ale gdy drzwi się zamykają, możesz się odprężyć, ale ten formalizm jest po obu stronach. Zaskoczyło mnie to - opowiadała.

Zobacz również:

Filmowe podsumowanie 2022 roku: Największe skandale

"Kevin sam w Nowym Jorku": Kevin wraca na antenę Polsatu! Kiedy emisja? 

"Ojciec chrzestny" był hitem polskich kin. Ilu widzów obejrzało film Coppoli? 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Harry i Meghan (Netflix) | Meghan Markle
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy