Reklama

Zabawny kadet z uwielbianej komedii jest już po 60-tce! Jak wygląda dziś?

Aktor Steve Guttenberg zasłynął dzięki serii błyskotliwych komedii o wielobarwnej grupie kadetów szkoły policyjnej. "Akademia Policyjna" stała się hitem lat 80. i cieszy się dobrą sławą wśród widzów do dziś. Jak potoczyła się dalsza kariera odtwórcy roli Careya Mahoneya? Jak wygląda i co robi dziś?

Steve Guttenberg urodził się na nowojorskim Brooklynie w rodzinie żydowskich emigrantów. W 1976 roku ukończył Plainedge High School i przeniósł się do Hollywood. Jest wychowankiem Julliard School, prestiżowej nowojorskiej wyższej szkoły muzycznej. Aktorsko szkolił się pod okiem Herberta Berghofa i w trupie improwizatorów o nazwie The Groundlings. 

Steve Guttenberg: Początki kariery

Karierę rozpoczął już w latach 70. Zaczynał od niewielkich ról w filmach. Pierwszy ważniejszy angaż otrzymał w uznanym filmie Franklina J. Schaffnera "Chłopcy z Brazylii" (1978), a przełomem w jego karierze był udział w komediodramacie Barry’ego Levinsona "Diner" (1982). Z tego okresu widzowie zapamiętali go również z występu w telewizyjnej reklamie Coca-Coli z 1980 roku. 

Reklama

W 1984 Steve Guttenberg wstępuje do “Akademii Policyjnej"

Polscy widzowie najbardziej kojarzą go z serii filmów "Akademia Policyjna". Aktor wystąpił aż w czterech częściach zabawnej komedii o szkole dla policjantów. Były to "Akademia Policyjna" (1984) oraz jej kontynuacje o podtytułach "Pierwsze zadanie" (1985), "Powrót do szkoły" (1986) i "Patrol obywatelski" (1987). 

Guttenberg wcielił się w postać Careya Mahoney, charakterystycznego kadeta i żartownisia, który irytował instruktorów i oczarowywał kobiety. Jego bohater był jednym z nowych wielobarwnych rekrutów policyjnej szkoły.  

Krytycy nie szczędzili gorzkich słów o filmie, uważając go za bardzo słabą produkcję, jednak wielu widzów na całym świecie pokochało tę komedię. Film kosztował niecałe 4,5 miliona dolarów, a zarobił ponad 149 milionów na całym świecie. Był sukcesem pod względem zarobku i oglądalności, więc nie dziwi fakt, że doczekał się wielu kontynuacji, a Steve stał się niezwykle popularną gwiazdą Hollywood. 

"Miałem to szczęście, że w latach osiemdziesiątych wyrobiłem sobie markę" - przyznał w rozmowie z "Guardianem". "Jeśli zagrasz postać, z którą ludzie później cię identyfikują, jesteś największym szczęściarzem na świecie. Hej, jesteś Zorro! Jesteś kapitanem Kirkiem! Jesteś Rockym, jesteś Jamesem Bondem. A ja jestem Mahoney". 

Niekoniecznie aktor jednej roli...

Aktor opuścił jednak "Akademię Policyjną" po czwartej części, by wziąć udział w remake'u francuskiego hitu "Trzech mężczyzn i dziecko". Film przedstawiał historię trójki mężczyzn, którzy wspólnie mieszkają w Nowym Jorku i pewnego dnia pod drzwiami swojego mieszkania znajdują niemowlę. Jest ono wynikiem romansu jednego z nich. Niestety żaden z panów nie wie, jak się nim zająć. Produkcja osiągnęła największy w dorobku Guttenberga sukces finansowy, zarabiając 240 milionów dolarów i doczekała się kontynuacji. Na ekranie partnerowali mu Tom Selleck i Ted Danson

"Narobiliśmy niezłego zamieszania" - wspominał czasy nagrań do filmu w wywiadzie dla "Guardiana". "Ted wie, jak żyć, a w restauracjach doprowadzaliśmy do istnego pandemonium. Z Tomem i Tedem nie było innej możliwości". 

Przed zakończeniem roli czarującego kadeta aktor pojawił się w kilku popularnych komediach. W "Kokonie" zagrał kapitana małego statku, pomagającego obcym, a w "Krótkim spięciu" wcielił się w konstruktora robota Johnny'ego-5.  

Hollywoodzki gwiazdor ma na swoim koncie również znakomitą rolę w thrillerze. Do udziału w "Widoku z sypialni" zachęcił go producent Dino de Laurentiis, który stwierdził, że twarz popularnego aktora pomoże sprzedać film, nawet jeśli ten nie będzie dobry sam w sobie. Steve Guttenberg zagrał tam Terry’ego, który romansował z żoną swojego szefa. 

Czym zajmował się gwiazdor Hollywood poza wielkim ekranem?

Po realizacji sequela "Trzech mężczyzn i dziecko" w 1990 roku Guttenberg zrobił sobie pięcioletnią przerwę od aktorstwa filmowego. Występował wtedy na scenie teatralnej, między innymi West Endzie i Broadway'u. Przed kamerę wrócił w 1995 roku. Występuje do dziś. Nigdy jednak nie osiągnął już takich sukcesów jak w przedostatniej dekadzie XX wieku.   

W 2002 roku Guttenberg zadebiutował jako reżyser i scenarzysta komedią "P.S. Your Cat Is Dead". W XXI wieku jego artystyczne wybory pozostawiają jednak wiele do życzenia: obok występu w "Tańcu z Gwiazdami", aktora mogliśmy oglądać w tureckiej produkcji "Ay Lav Yu" oraz niskobudżetowych filmach o tytułach: "Lavalantula", "Rekinado 4: Niech szczęki będą z tobą" czy "2 Lava 2 Lantula".

 

Co dzisiaj słychać u Steve’a Guttenberga?

24 sierpnia tego roku aktor skończy 66 lat. W jego wyglądzie możemy już znacznie zauważyć zmiany, lecz szczery uśmiech, który towarzyszył mu w największych rolach w karierze, nie schodzi mu z twarzy. Na co dzień fani śledzą losy Guttenberga na serwisie Instagram, gdzie obserwuje go ponad 300 tysięcy osób. Aktor chętnie dzieli się wydarzeniami z życia prywatnego, jak i zawodowego. 

Na swoim profilu Steve dodaje ostatnio sporo postów dotyczących 40. rocznicy stworzenia pierwszej części “Akademii policyjnej", która wypada w tym roku. Również promuje swoją książkę "Time to Thank", która opowiada o jego relacji z ojcem oraz wydarzeniach z ostatnich lat jego życia.  

Zobacz też: Yola Czaderska-Hayek: "Pierwsza Polska Dama Hollywood"

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama