Oszołomiona, zakrwawiona i oniemiała po traumatycznych przejściach Sarah Carter (Shauna McDonald) wyłania się samotnie z labiryntu jaskiń w Appalachach, gdzie rozegrały się zdarzenia, stanowiące fabułę Zejścia. Miejscowy szeryf Redmond Vaines zmusza ją do ponownego zejścia pod ziemię, żeby pomogła ekipie ratunkowej w desperackich poszukiwaniach jej pięciu zaginionych przyjaciółek.
Kiedy ekipa zagłębia się coraz bardziej w labirynt jaskiń, Sarah zaczyna sobie coraz więcej przypominać i uświadamiać przerażający los, jaki grozi członkom misji ratunkowej. Tylko ona zna potwory, ukrywające się w mroku jaskiń. Jednak tym razem czeka ich spotkanie z nowym plemieniem tych podziemnych istot, endogamicznych, zdeformowanych i jeszcze bardziej zdziczałych niż te, którym Sarah musiała stawić czoło.
Trwa drugi dzień poszukiwań sześciu kobiet, które zaginęły podczas wyprawy do jaskiń w łańcuchu górskim Appalachów. Sarah, Juno, Rebecca, Beth, Sam i Holly zniknęły bez śladu, od kiedy Juno uznała, iż ich wspólny weekend będzie bardziej ekscytujący, jeśli rzuci im wyzwanie, żeby zgłębić niezbadany dotąd system jaskim.
Tymczasem, jadący samotną górską drogą Ed Oswald (Michael J.Reynolds) słucha wiadomości
radiowych. Kiedy robi unik, żeby nie przejechać jelenia, na drodze znienacka pojawia się krzycząca kobieta, pokryta krwią i błotem. To Sarah Carter, która jest tak przerażona, że nie można zrozumieć, co mówi.
Szeryf Redmond Vaines i jego zastępca Elen Rios (Krysten Cummings) próbują przesłuchać Sarah, ale to tylko pogłębia jej traumę i budzi chaotyczne, urywkowe wspomnienia. Policjanci uznają je za halucynacje wywołane odstawieniem leku psychotropowego, przepisanego po utracie męża i córeczki w wypadku samochodowym rok wcześniej.
Przekonany, że Sarah wie więcej niż mówi i zdeterminowany, by odnaleźć pozostałe dziewczyny, Vaines nakłania Sarę do przyłączenia się do ekipy ratunkowej, pomimo jej złej kondycji psychicznej.
Ekipa ratunkowa (Dan, Greg i Cath oraz Vaines, Rios i oszołomiona Sarah, która bierze udział w wyprawie niejako wbrew własnej woli) zjeżdżają zardzewiałą windą do kopalni, z której dziewczyna się wyłoniła. Docierają na dno szybu i ruszają coraz bardziej wąskim tunelem, wypełnionym porzuconym sprzętem, pod powyginanymi podporami, podtrzymującymi strop. Sarah jest coraz bardziej podenerwowana złowrogimi kształtami, majaczącymi w mroku.