"Zejście 2": JAK POWSTAWAŁ SEQUEL?
Do ekipy dołączyli J Blakeson i James McCarthy, odpowiedzialni za napisanie scenariusza. "J i James podchodzili do tego tematu tak jak Neil" mówi producentka Ivana MacKinnon.
"Rozumieli lęk, wynikający z bycia uwięzionym pod ziemią i horror, jaki budzi konieczność działania w sytuacjach ekstremalnych. Zejście miało niewiele efektów specjalnych, co podnosiło jego autentyczność. Widzowie utożsamiali się z Sarą, a grana przez nią bohaterka była oczywistym sercem, wokół którego należało zbudować strukturę nowego filmu".
Do kwietnia 2007 roku "Zejście 2" miało więc już reżysera, w osobie Jona Harrisa. Jest to debiut fabularny tego nagradzanego montażysty. Harris mówi, "W filmie Zejście najbardziej podobała mi się scenografia, problemy z komunikacją, napięcie pomiędzy kobietami. Chciałem więcej tego samego, tym razem w nowej grupie ludzi, którzy mieli różne cele".
Christian Colson wspomina, "Kandydatura Jona Harrisa na reżysera okazała się strzałem w dziesiątkę. Jest montażystą światowej klasy, doskonale obeznanym z efektami, które zapewniły sukces "Zejściu". Pracował też jako drugi reżyser przy tym filmie".
Jon Harris ujawnia, "Od początku moim celem było nakręcenie idealnej kontynuacji Zejścia tak, żeby można było obejrzeć te dwa filmy jeden po drugim bez zgrzytów stylu czy osłabienia efektu szoku".
"Jon znał świat podziemnych istot równie dobrze jak ja", mówi Neil Marshall. "Pracowaliśmy razem przy Zejściu, starając się zbudować doskonałe narzędzie do przerażania. Dobrze było mieć świadomość, że sequel jest w dobrych rękach".
Jon Harris i współscenarzysta James Watkins nawiązali doskonałe relacje na planie. "Dołączyliśmy z Jonem do ekipy ratunkowej" mówi Watkins. "Jestem pewien, że fundują to wszystkim nowicjuszom. W każdym razie, zabrali nas do jaskini i zgasili wszystkie światła. Zapanowały kompletne ciemności - co było zdumiewająco przerażające. Dotarło do nas, że jeśli stracisz źródło światła, masz przechlapane.