Kochający zwycięstwa, władzę i wielkie pieniądze, wpływowy adwokat Roy Cohn (Jeremy Strong) trzęsie światem nowojorskich elit. Pewnego dnia spotyka młodego biznesmena Donalda Trumpa (Sebastian Stan), który marzy o zrewolucjonizowaniu rynku nieruchomości. Prawnik bierze go pod swoje skrzydła i uczy nowego protegowanego, jak za pomocą wszystkich, nawet najbardziej wyrachowanych, metod grać o najwyższą stawkę i osiągać upragnione cele. Z początku nieporadny i naiwny chłopak szybko okazuje się być pojętnym uczniem, a jego radykalna metamorfoza zaskakuje wszystkich, nawet jego mistrza.
Dla kogo powstał "Wybraniec"? Nie mam pojęcia. Zwolennicy 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych raczej nie zmienią po nim swojego zdania na jego temat. Z kolei przeciwnicy chyba nie chcą go więcej oglądać, tym bardziej że za sprawą toczącej się kampanii codziennie wyskakuje on z nagłówków wiadomości. W rezultacie wchodzące na chwilę przed wyborami dzieło zainteresuje raczej niewielu. Potwierdza...
Czytaj więcej