Tony Gatlif, francuski piewca kultury cygańskiej, w TranSylwanii powraca do Rumunii, kraju w którym nakręcił słynne Gadjo Dilo i po raz kolejny portretuje świat gorących uczuć, włóczęgi i muzyki.
Zingarina przybywa do Transylwanii, by w sercu Rumunii odnaleźć mężczyznę, którego kocha. Spotkała Milano we Francji, ale pewnego dnia ten zniknął bez słowa wytłumaczenia.
Dziewczyna w towarzystwie nie odstępującej jej na krok przyjaciółki, Marie, rzuca się w wir poszukiwań. Na jednym z ludowych festynów odnajduje kochanka, jednak zostaje przez niego odrzucona. Wściekła i obolała emocjonalnie porzuca Marie, która jest jedynym ogniwem łączącym ją z przeszłością i próbuje stopić się z nieznanym krajem. Spotyka samotnika Tchangalo , mężczyznę, który tak jak ona, nie ma korzeni i nie zna granic…
Tony Gatlif mówi o swoim najnowszym filmie następująco: Transylwania rozpoczyna się w tym miejscu, w którym większość historii miłosnych się kończy... Interesowało mnie co wydarzy się z Zingariną po zerwaniu, czy kiedykolwiek wróci do życia. Przez chwilę myślałem o zrobieniu filmu o kobiecie, która wyrusza na koniec świata w poszukiwaniu mężczyzny, którego kochała. W Transylwanii ona odnajduje go na nowo, a on ją porzuca. Nie myślałem o kobiecie, która rozpada się na kawałki i popada w depresję, ale o walecznej buntowniczce. Ma nas zaskoczyć i pociągnąć z sobą w kierunku światła i nadziei. W odniesieniu do tego moje spotkanie z Asią Argentino było decydujące. Nagle zobaczyłem w niej żarliwą wojowniczkę, z takim samym ładunkiem łagodności i delikatności jaki miała w sobie Zingarina.
Tony Gatlif, cygański wodzirej francuskiego kina, w Transylwanii powraca do Rumunii i ponownie odkrywa kraj, w którym nakręcił swój największy jak dotąd hit...
Transylwania rozpoczyna się w miejscu, w którym większość historii miłosnych się kończy...
To prawda. Interesowało mnie, co wydarzy się z Zingariną po...