Rudowłosa Tilly, choć mieszka w wielkim zamku u dobrodusznego wuja, nie jest szczęśliwa. Nie ma bowiem przyjaciół. Któregoś dnia jednak ze spaceru po lesie przyprowadzi trochę większe od zajączków i myszek zwierzątko. Smok, a właściwie dopiero smoczek, Ferdynand, bystry i ciekawy świata, błyskawicznie zaprzyjaźni się z całym światem prócz... wuja, który ma się za bezlitosnego pogromcę smoków ( ostatniego widziano w okolicy 300 lat temu). Mieszkańcy pobliskiego miasteczka też niechętnym okiem patrzą na przybysza. A tyle mu będą zawdzięczać...