Fabularny debiut kanadyjskiej reżyserki Ariane Louis-Seize porusza się między kinem wampirycznym, opowieścią o blaskach i cieniach dojrzewania a nieco mroczną komedią. Autorka docenionego na wielu międzynarodowych festiwalach filmu mówi, że ta oryginalna historia zrodziła się z jej własnych lęków związanych ze śmiercią.
Mogłoby się wydawać, że pochodząca z Quebecu Sasha (w tej roli nagradzana Sara Montpetit) to nastolatka, która zmaga się z typowymi dla tego wieku problemami. Nic bardziej mylnego, a to dlatego, że bohaterka jest… młodą wampirzycą. W dodatku nad wyraz empatyczną i wrażliwą, a tym samym niegotową na to, by dla zaspokojenia głodu wgryzać się w ludzkie tętnice.
Dziewczyna stanowi spory zawód dla swoich najbliższych, którzy poza wampirycznym sekretem prowadzą bardzo spokojne, ułożone i nierzucające się w oczy życie. Brak instynktu oraz zdolności do polowania sprawia, że jedyną krew, jaką Sasha jest w stanie wypić, to ta z plastikowych torebek w lodówce. Kiedy zirytowani rodzice odcinają jej to źródło, życie Sashy jest zagrożone. Wkrótce dziewczyna poznaje jednak Paula, samotnego nastolatka ze skłonnościami samobójczymi, który w imię rodzącej się pomiędzy nimi przyjaźni jest w stanie oddać życie, byle tylko uratować bohaterkę
"Humanitarna wampirzyca poszukuje osób chcących popełnić samobójstwo" nie wyważa w swoim gatunku drzwi. Wampiryczne kino od swego zarania jest metaforyczne i kanadyjski film Louis-Seize w ten schemat sprytnie się wpasowuje. W szatach upiorno-romantycznej opowieści o władcach nocnego Montrealu kryje się historia dorastania oraz dojrzewania nastolatków niepotrafiących się odnaleźć w...
Czytaj więcej