Nagroda dla najlepszego filmu europejskiego na ostatnim festiwalu filmowym w Berlinie. Film, który w samych tylko Niemczech obejrzało blisko 6 milionów widzów.
Październik 1989 roku nie był najlepszym momentem na to, żeby zapaść w śpiączkę. Zwłaszcza, jeżeli mieszkało się we wschodnich Niemczech.
Jeszcze gorszym pomysłem było obudzić się już po zburzeniu muru berlińskiego. Zwłaszcza, jeżeli było się zagorzałą działaczką głeboko wierzącą w to, iż nie ma na tej ziemi lepszego ustroju, niż socjalistyczny.
Wszystko to jednak spotkalo matkę Alexa. Rzeczywistości nie da się zmienić. Można jednak wykreować inną.
Ciepła, wzruszająca komedia o tym, jak powodowany miłością do matki syn, postanowił przenieść góry. A wszystko po to, by utrzymać ją w przekonaniu, że Lenin ostatecznie zwyciężył!
Kapitalny pomysł miał Wolfgang Becker, reżyser oczekiwanej przez Niemców komedii "Good Bye, Lenin!" - zbadać, na czym polega nostalgia za komunizmem....
Przypomnieć to, co zapomniane. Rozmowa ze producentem Stefanem Arndtem
Wielkie przemiany polityczne są wyzwaniem dla producenta i doświadczenie uczy, że...
Matthias Kalle, dziennikarz, urodził się w 1975 roku. Swoje felietony publikuje w niedzielnym wydaniu Tagesspiegel. Latem 2003 nakładem Kiepenheuer & Witsch,...