Reklama

Depp kontra Heard: Werdykt sądu niesprawiedliwy? "Stałyśmy na straconej pozycji"

Nie milkną echa wyroku w procesie o zniesławienie wytoczonym Amber Heard przez jej byłego męża. Johnny Depp domagał się od eksmałżonki 50 mln dolarów zadośćuczynienia w związku z jej publicznymi zarzutami o znęcanie się nad nią. Przysięgli uwierzyli gwiazdorowi "Piratów z Karaibów" i orzekli, że aktorka musi wypłacić mu 15 mln dolarów odszkodowania. Sąd ostatecznie zmniejszył wysokość do około 10,5 mln dolarów. Werdykt skomentować postanowiła teraz siostra gwiazdy "Aquamana", która zeznawała wcześniej na jej korzyść. "Nadal stoję z tobą ramię w ramię, siostrzyczko" - napisała w opublikowanym na Instagramie poście Whitney Henriquez.

Nie milkną echa wyroku w procesie o zniesławienie wytoczonym Amber Heard przez jej byłego męża. Johnny Depp domagał się od eksmałżonki 50 mln dolarów zadośćuczynienia w związku z jej publicznymi zarzutami o znęcanie się nad nią. Przysięgli uwierzyli gwiazdorowi "Piratów z Karaibów" i orzekli, że aktorka musi wypłacić mu 15 mln dolarów odszkodowania. Sąd ostatecznie zmniejszył wysokość do około 10,5 mln dolarów. Werdykt skomentować postanowiła teraz siostra gwiazdy "Aquamana", która zeznawała wcześniej na jej korzyść. "Nadal stoję z tobą ramię w ramię, siostrzyczko" - napisała w opublikowanym na Instagramie poście Whitney Henriquez.
Amber Heard może liczyć na swoją siostrę /Kent Nishimura / Los Angeles Times /Getty Images

Sądowa batalia między Johnnym DeppemAmber Heard od niemal dwóch miesięcy jest w mediach tematem numer jeden. I choć ława przysięgłych ogłosiła już wyrok, dyskusje na temat wielopłaszczyznowych skutków tego procesu wciąż trwają. Podczas gdy jedni zastanawiają się, jak porażka Heard i zwycięstwo Deppa wpłyną na ich kariery, innych frapują konsekwencje, które poniosą anonimowe ofiary przemocy domowej. Ofiary, które przegrana aktorki może zniechęcić do ujawniania nadużyć i nazwisk swoich oprawców.

Reklama

Tego zdania jest skądinąd sama 36-latka, która nadal utrzymuje, iż były mąż znęcał się nad nią. Jak stwierdziła w oświadczeniu, werdykt sędziów przysięgłych "unieważnia ideę, według której przemoc wobec kobiet należy traktować poważnie".

Okazać wsparcie aktorce postanowiła teraz jej młodsza siostra. 34-letnia Whitney Henriquez zeznawała podczas procesu w charakterze świadka. To ona ujawniła szokujące szczegóły jednej z karczemnych awantur gwiazdorskiej pary, w czasie której Depp miał podnieść rękę na byłą żonę. "Johnny był wtedy pijany. Stwierdził, że to Amber ponosi winę za jego romans. W pewnym momencie znalazłam się między nimi. Nagle poczułam mocne uderzenie w plecy. Amber rzuciła się na Johnny'ego krzycząc, żeby nie bił jej siostry. Kiedy do akcji wkroczył jeden z ochroniarzy, zobaczyłam, że Johnny chwycił Amber za włosy, po czym wielokrotnie uderzył ją w twarz" - relacjonowała Henriquez.

W opublikowanym właśnie na Instagramie poście siostra gwiazdy "Aquamana" po raz kolejny okazała jej wsparcie. I stwierdziła, że choć spodziewała się, iż sądowa batalia z wpływowym i uwielbianym przez miliony fanów Deppem nie będzie łatwa do wygrania, jej zdaniem Heard mówiąc otwarcie o doświadczeniach związanych z byciem ofiarą przemocy, odniosła symboliczne zwycięstwo.

"Nadal stoję z tobą ramię w ramię, siostrzyczko. Wczoraj, dziś i jutro - zawsze będę z ciebie dumna, dlatego, że odważyłaś się zawalczyć o siebie, że zeznawałaś tu w Wirginii i w Wielkiej Brytanii i że jesteś głosem tak wielu osób, które nie mogą mówić głośno o tym, co się dzieje za zamkniętymi drzwiami. Wiedziałyśmy, że to będzie trudna walka i że stałyśmy na straconej pozycji. Ale ty mimo wszystko przemówiłaś" - zaznaczyła.

Henriquez podkreśliła, że nadal bezgranicznie wierzy siostrze, a werdykt przysięgłych uznaje za skrajnie niesprawiedliwy. "Jestem zaszczycona, że mogłam zeznawać w sądzie i z całą pewnością zrobiłabym to znowu, ponieważ wiem, co widziałam i wiem, że prawda jest po twojej stronie. Przykro mi, że nie znalazło to odzwierciedlenia w decyzji podjętej przez ławę przysięgłych, ale wiedz, że zawsze będę po twojej stronie, podobnie jak wszyscy ci, którzy ci wierzą. Na zawsze u twojego boku" - zakończyła swój wpis siostra gwiazdy.

Jak tymczasem na łamach "People" donosi pragnąca zachować anonimowość osoba z bliskiego otoczenia Heard, aktorka wciąż mocno przeżywa niekorzystny dla niej finał sądowej batalii z byłym mężem. Swój czas chce poświęcić głównie na wychowywanie córeczki, którą powitała na świecie w kwietniu zeszłego roku.

"Amber jest bardzo sfrustrowana werdyktem. Zwyczajnie nie rozumie, jak to możliwe, że przysięgli znając wszystkie przedstawione w sądzie dowody, orzekli przeciwko niej. Zastanawia się nad kolejnym krokiem prawnym, ale na razie skupia się na macierzyństwie. Sprawowanie opieki nad Oonagh Paige jest dla niej priorytetem" - zdradziło źródło pisma.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Amber Heard
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy