Reklama

W tej walce nie pomogli nawet superbohaterowie. Największe filmowe klapy

Filmy z udziałem superbohaterów cieszą się dużym zainteresowaniem wśród miłośników kina. Nie wszystkie produkcje z tego gatunku przypadły jednak do ich gustu. Część z nich zmierzyła się ze sporą krytyką. Słabe wyniki finansowe sprawiły, że plany na dalsze sequele zostały pogrzebane. Oto lista najgorzej przyjętych produkcji superhero.

"The Amazing Spider-Man 2"

Druga odsłona przygód serii "Niesamowity Spider-Man", która zaprzepaściła powstanie trzeciej. Mieszane przyjęcie produkcji było spowodowane dużym natłokiem wątków, które przyjmowały zawrotne tempo. Otwarte zakończenie filmu oraz scena po napisach zapowiadała, że "Niesamowity Spider-Man" dostanie zakończenie, w postaci trzeciego filmu zamykającego trylogię. Słabe wyniki finansowe sprawiły, że studio Sony zrezygnowało z tego pomysłu. 

Andrew Garfield powiercił do roli Spider-Mana w filmie Marvela "Spider Man: Bez drogi do domu". Fani ciepło przyjęli jego chwilowy powrót na ekrany, a część z nich domagała się kontynuacji jego wątków w "Niesamowitym Spider-Manie 3". Widzowie nie zapomnieli jednak wpadki studia, która wydarzyła się podczas premiery drugiej i ostatniej części z jego udziałem.

Reklama

"Green Lantern"

"Green Lantern" ukazał się na ekranach kin w 2011 roku i szybko został okrzyknięty totalną katastrofą. Filmowi nie pomogła nawet gwiazdorska obsada z Rayanem Reynoldsem na czele. Koszt powstania "Green Lantern" wynosił 200 milionów dolarów, natomiast zarobił... około 220 milionów dolarów. Ryan Reynolds podkreślił, że twórcy skupili się bardziej na efektach komputerowych niż rozwijaniu postaci.

 

Ryan Reynolds poznał na planie "Green Lantern" swoją przyszłą żonę - Blake Lively. Pomimo to, gwiazdor wielokrotnie okazywał niechęć do filmu. Widać to w jednej z ostatnich scen w "Deadpoolu 2", gdzie jego bohater cofa się w czasie i chce zabić Reynoldsa, zanim ten zdąży nakręcić "Green Lantern".

"Batman i Robin"

Fani filmów o zamaskowanym mścicielu nie chcą pamiętać filmu "Batman i Robin" z George’em Clooneyem w roli głównej. Produkcja zyskała miano najgorszej ekranizacji Batmana w historii.

Twórcy "Batman i Robin" zakładali sukces już przed premierą, czego dowodem były plany nad sequelem. Szybko został jednak anulowany, a fani jednogłośnie określili George’a Clooneya najgorszym Batmanem. Podobne odczucia ma sam gwiazdor.

"Fantastyczna czwórka"

Z komiksową grupą superbohaterów wiązane były wielkie nadzieje studia Fox. Historia opowiadała losy grypy naukowców, którzy w wyniku nieudanego eksperymenty zyskują supermocne.

Fani i krytycy skrytykowali chaotyczność filmu, czego dowodem jest zaledwie 9% w serwisie "Rotten Tomatoes" oraz niecałe 170 milionów dolarów zarobku. Planowany sequel produkcji szybko został anulowany.

"Hulk"

Postać Hulka jest dziś jednym z najbardziej znanych i lubianych superbohaterów Marvela. Nie zawsze miało to jednak miejsce. W 2003 roku Universal Studios stworzyła film "Hulk". Opowiada on historię naukowca Bruce’a Bannera, który w wyniku napromieniowania zamienia się w zieloną bestię. 

W rolę tytułowego Hulka wcielił się Eric Bana. Sequel produkcji został zapowiedziany już w trakcie zdjęć do pierwszej odsłony. Słabe przyjęcie filmu oraz problemy scenariuszowe sprawiły, że kontynuacja nigdy nie ujrzała światła dziennego.

"Daredevill"

Filmowa produkcja z 2003 roku opowiada losy niewidomego prawnika, który prowadzi również tajemne życie zamaskowanego superbohatera. W tytułową rolę wcielił się Ben Affleck, a na ekranie partnerowała mu jego przyszła (i już była) żona - Jennifer Garner. 

Film nie został jednak dobrze przyjęty przez widzów. Ben Affleck nigdy nie pojawił się już na ekranie w kostiumie Daredevilla. 

"Elektra"

Twórcy "Daredevilla" zrezygnowali z kontynuacji losów niewidomego mściciela, jednak studio Fox postanowiło stworzyć osobną produkcję z Jennifer Garner, która dała się już poznać na ekranach jako Elektra. 

Dramatyczne wyniki finansowe oraz złe oceny filmu sprawiły, że studio nie powróciło już nigdy do jej postaci.

Zobacz też:

Weekend w kinie: Indiana Jones i Miss Kraken

Arnold Schwarzenegger: James Cameron w "Terminatorze" przewidział rozwój AI

Jest podobny do Henry'ego Cavilla? Przewidział, że zagra Supermana

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy