Reklama

Jest podobny do Henry'ego Cavilla? Przewidział, że zagra Supermana

Wybór Davida Corensweta do roli Clarka Kenta aka Supermana w filmie "Superman: Legacy", sprawia, że jak proroctwo brzmią słowa wypowiedziane przez tego aktora cztery lata temu. Wtedy w wywiadzie dla portalu "Entertainment Weekly" Corenswet wyznał, że jego zawodowym marzeniem jest zagranie Człowieka ze Stali.

Wybór Davida Corensweta do roli Clarka Kenta aka Supermana w filmie "Superman: Legacy", sprawia, że jak proroctwo brzmią słowa wypowiedziane przez tego aktora cztery lata temu. Wtedy w wywiadzie dla portalu "Entertainment Weekly" Corenswet wyznał, że jego zawodowym marzeniem jest zagranie Człowieka ze Stali.
David Corenswet /Jemal Countess /Getty Images

W 2019 roku David Corenswet brał udział w promocji serialu Ryana Murphy’ego "Hollywood" z jego udziałem. Promując tę produkcję, udzielił wywiadu portalowi "Entertainment Weekly". Wyznał wówczas, że jest świadom tego, iż jest podobny do Henry’ego Cavilla, który wówczas wcielał się w rolę Supermana. Na tym wywiad się nie zakończył, bo Corenswet wyznał, że chciałby kiedyś przejąć tę postać po brytyjski gwiazdorze. 

David Corenswet marzył o roli Supermana

"Zwróciłem uwagę na nasze podobieństwo, zanim zaczęto pisać o tym w mediach społecznościowych. Jednak moją największą ambicją jest zagranie roli Supermana. Bardzo chciałbym, żeby ktoś spróbował zrobić radosną wersję opowieści o tym superbohaterze. Uwielbiam mroczne i twarde podejście Henry’ego Cavilla, ale chciałbym, żeby kolejny film o Supermanie był bardzo jasny i optymistyczny" - powiedział wtedy Corenswet.

Reklama

Teraz, gdy ogłoszono oficjalnie, że to właśnie on zagra Supermana w nowym filmie o tym bohaterze, można śmiało powiedzieć, że aktor wywróżył sobie przyszłość. Co więcej, wygląda na to, że spełnią się również oczekiwania Corensweta co do pomysłu na nowy film o Supermanie. Tak wynika z wypowiedzi samego Jamesa Gunna, który będzie scenarzystą i reżyserem tej produkcji. "Następny Superman musi być zarówno kimś, kto posiada całe człowieczeństwo Supermana, ale jest też kosmitą. To musi być ktoś dobry i potrafiący współczuć, tak jak komiksowy Superman. Musi być kimś, kogo chciałbyś przytulić" - powiedział w rozmowie z portalem Variety.

"Superman: Legacy": Co wiemy o filmie?

Film "Superman: Legacy" ma trafić do kin 11 lipca 2025 roku. Dla Corensweta to zdecydowanie największy projekt, w jakim do tej pory brał udział. Wcześniej można było go oglądać w drugoplanowych rolach w serialach tworzonych dla Netfliksa przez Ryana Murphy’ego. Ostatnio wystąpił też u boku Mii Goth w horrorze "Pearl". W "Superman: Legacy" towarzyszyć mu będzie Rachel Brosnahan, która wcieli się w rolę Lois Lane. Choć nie zostało to oficjalnie potwierdzone, niewykluczone, że w filmie Gunna pojawi się też postać Leksa Luthora. Kandydatami do tej roli są bracia Alexander i Bill Skarsgardowie oraz Nicholas Hoult

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Superman: Legacy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy