Kirk Douglas nie był ostatni. Oni wciąż żyją
W artykułach publikowanych po śmierci Kirka Douglasa często pojawiała się informacja, że odszedł ostatni aktor "złotej ery Hollywood". Używanie tego sformułowania skrytykowała Karolina Korwin Piotrowska, która przypomniała, że żyje jeszcze jedna wielka gwiazda z tego okresu amerykańskiego kina. Prawdę mówiąc, ona też się myliła, żyje ich jeszcze kilka.
Kirk Douglas nie był ostatni. Oni wciąż żyją 10
zobacz zdjęcia
Kirk Douglas nie był ostatni. Oni wciąż żyją
W artykułach publikowanych po śmierci Kirka Douglasa często pojawiała się informacja, że odszedł ostatni aktor "złotej ery Hollywood". Używanie tego sformułowania skrytykowała Karolina Korwin Piotrowska, która przypomniała, że żyje jeszcze jedna wielka gwiazda z tego okresu amerykańskiego kina. Prawdę mówiąc, ona też się myliła, żyje ich jeszcze kilka.
1 / 10
"Szanowne media, Kirk Douglas nie był ostatnim ze 'złotej ery Hollywood'. Opowiadacie straszne brednie. Żyje jeszcze słynna Melania z filmu 'Przeminęło z wiatrem', czyli olśniewająca Olivia de Havilland. Ma też 103. To jest w każdej historii kina. Wypada sprawdzić, zanim się palnie. Buziaczki" - napisała na Instagramie Karolina Korwin Piotrowska.
(PAP Life)
Źródło: Getty Images
Autor: Archivio Cameraphoto Epoche
2 / 10
To również nie jest do końca prawdą, ponieważ Olivia de Havilland nie jest ostatnią żyjącą aktorką "złotego wieku Fabryki Snów". Jest za to najstarsza z tego grona. Rówieśniczka Kirka Douglasa, dwukrotna laureatka Oscara, wystąpiła w ponad 30 filmach, a na planie filmowym partnerowała m.in. takim sławom, jak Errol Flynn.
(PAP Life)
Źródło: Getty Images
Autor: Keystone-France\Gamma-Rapho
3 / 10
Polscy widzowie rzeczywiście najlepiej pamiętają ją jako przepełnioną dobrocią Melanię z "Przeminęło z wiatrem". Otrzymała za tę rolę swoją pierwszą nominację do Oscara, w kategorii najlepsza aktorka drugoplanowa. Choć Melania była w stanie wybaczyć Scarlett O'Harze nawet to, że ta próbowała uwieść jej męża, de Havilland nie była równie wyrozumiała...
(PAP Life)
Źródło: Getty Images
Autor: Mondadori
4 / 10
Do historii przeszedł jej konflikt z siostrą, również aktorką, Joan Fontaine. Obie panie w 1941 roku rywalizowały o Oscara dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej. Wygrała Joan, która po gali nie przyjęła gratulacji od starszej siostry. Gdy pięć lat później de Havilland otrzymała wreszcie statuetkę, w odwecie zachowała się tak samo i nie przyjęła gratulacji od Fontaine.
(PAP Life)
Źródło: Getty Images
Autor: Silver Screen Collection
5 / 10
Poza Oscarem Olivię de Havilland odznaczono również m.in. Narodowym Medalem Sztuki, a w 2017 roku przyznano jej Order Imperium Brytyjskiego. Aktorka ma córkę Gisele i mieszka w Paryżu.
(PAP Life)
Źródło: Getty Images
Autor: Francois Durand
6 / 10
Polska publiczność powinna również pamiętać urodzoną w Londynie, 95-letnią dziś Angelę Lansbury. Gwiazda znana jest głównie z nagrodzonej czterema Złotymi Globami roli Jessiki Fletcher w serialu kryminalnym "Napisała: Morderstwo", emitowanym w latach 1984-1996. Choć w serialu pojawiła się już jako dojrzała aktorka, początki kariery Lansbury przypadają jeszcze na okres "złotej ery" Hollywood. Zadebiutowała w 1944 roku w filmie "Gasnący płomień". Trzykrotnie była nominowana do Oscara, a w 2013 otrzymała statuetkę za całokształt twórczości.
(PAP Life)
Źródło: Getty Images
Autor: Tommaso Boddi
7 / 10
Margaret O'Brien, która 15 stycznia skończyła 83 lata, to z kolei jedna z ostatnich żyjących dziecięcych gwiazd "złotego wieku Hollywood". Zanim ta epoka dobiegła końca, O'Brien zagrała w prawie 20 filmach i była gwiazdą porównywaną do Judy Garland, której zresztą partnerowała na planie "Spotkamy się w St. Louis". To właśnie ten film przyniósł jej Oscara dla najlepszego dziecięcego wykonawcy. O'Brien zagrała także w kilku pierwszych ekranizacjach popularnych książek: "Dziwnych losach Jane Eyre", "Małych kobietkach" i "Tajemniczym ogrodzie". Jej kariera zahamowała w latach 50., gdy złote lata Hollywood dobiegały końca, a O'Brien zaczęła dorastać.
(PAP Life)
Źródło: Getty Images
Autor: Michael Tullberg
8 / 10
Inną dziecięcą gwiazdą tego okresu jest 83-letni Dean Stockwell, który spotkał się z O'Brien na planie "Tajemniczego ogrodu" w 1949 roku. Debiutował w 1945 roku jako dziewięciolatek w filmie "Podnieść kotwicę", w którym pojawił się obok Franka Sinatry i Gene'a Kelly'ego. Inaczej niż to było w przypadku O'Brien, jego kariera nie załamała się, gdy wszedł w dorosłość. Jako dwudziestokilkulatek otrzymał Złotą Palmę dla najlepszego aktora za film "Bez emocji". Do 2009 roku grał również w wielu znanych serialach: "Bonanza", "Policjanci z Miami", "Star Trek" i "JAG - Wojskowe Biuro Śledcze".
(PAP Life)
Źródło: Getty Images
Autor: Skip Bolen/CBS
9 / 10
Wśród innych żyjących aktorów "złotej ery Hollywood" wymienia się jeszcze Rhondę Fleming, Marshę Hunt, Ann Blyth i Jane Powell. "Złota era Hollywood" to okres między 1920 a 1950 rokiem (w zależności od źródeł te daty podlegają wahaniom), w którym powstały klasyczne amerykańskie filmy fabularne. To z tego okresu wywodzą się takie gwiazdy, jak Marylin Monroe, Audrey Hepburn, Elizabeth Taylor, Gregory Peck, Humphrey Bogart, wspomniany Kirk Douglas i wiele innych.
(PAP Life)
Źródło: Getty Images
Autor: Ben Hider
10 / 10
Przypomnijmy, że Kirk Douglas zmarł 5 lutego. "Z wielkim smutkiem informujemy, że w wieku 103 lat opuścił nas dziś Kirk Douglas" - napisał na Facebooku jego syn Michael, również sławny aktor. "Dla świata był legendą, aktorem ze złotego wieku filmów, filantropem, którego przywiązanie do sprawiedliwości i wartości, w które wierzył, stanowiło dla nas wszystkich wyzwanie" - dodał.
Źródło: Getty Images
Autor: Archivio Cameraphoto Epoche