Nicholas Hoult: Był sobie chłopiec
Mimo młodego wieku - obchodzi właśnie 30. urodziny - brytyjski aktor Nicolas Hoult ma na koncie wiele ikonicznych ról. Kinowa widownia kojarzy go z pewnością z roli Bestii w serii filmów "X-Men", jedną z najbardziej pamiętnych kreacji w karierze stworzył zaś w głośnym filmie George'a Millera "Mad Max: Na drodze gniewu".
Pierwsze kroki przed filmową karierą stawiał jednak jako dziecko ekranizacji powieści Nicka Hornby'ego "Był sobie chłopiec".
Nicholas Hoult: Był sobie chłopiec 9
zobacz zdjęcia
Nicholas Hoult: Był sobie chłopiec
Mimo młodego wieku - obchodzi właśnie 30. urodziny - brytyjski aktor Nicolas Hoult ma na koncie wiele ikonicznych ról. Kinowa widownia kojarzy go z pewnością z roli Bestii w serii filmów "X-Men", jedną z najbardziej pamiętnych kreacji w karierze stworzył zaś w głośnym filmie George'a Millera "Mad Max: Na drodze gniewu".
Pierwsze kroki przed filmową karierą stawiał jednak jako dziecko ekranizacji powieści Nicka Hornby'ego "Był sobie chłopiec".
1 / 9
Po raz pierwszy usłyszeliśmy o nim w 2002 roku, gdy jako 12-latek wystąpił u boku Hugh Granta w filmie "Był sobie chłopiec".
"Potrzebowaliśmy chłopca, którego widownia będzie mogła pokochać. Musiał być trochę dziwaczny, ale miał tez mieć w sobie jakiś magiczny urok - mówiła producentka Jane Rosenthal.
Po spotkaniach z setkami kandydatów, Nicholas wydawał się idealnym kandydatem do roli chłopca. Reżyser Paul Weitz mówił: "Jest niewiarygodnie naturalny i uczciwy przed kamerą".
Źródło: East News
Autor: Everett Collection
2 / 9
W reżyserskim debiucie znanego projektanta Toma Forda "Samotny mężczyzna" Hoult wystąpił w drugoplanowej roli homoseksualnego studenta, który znajduje pokrewną duszę w granym przez Colina Firtha wykładowcy.
"Nicholas był absolutnie genialny. Podczas zdjęć miał zaledwie 18 lat. W pracy imponował powagą i profesjonalizmem, choć poza planem był zwariowanym angielskim młokosem. To niewiarygodnie dowcipny chłopak" - chwalił aktora reżyser.
3 / 9
W 2013 roku Hoult został gwiazdą przygodowego filmu Bryana Singera "Jack pogromca olbrzymów".
„Potrzebowaliśmy dobrego, charyzmatycznego aktora, który potrafiłby oddać niewinność kogośtakiego jak Jack, który wie bardzo niewiele o świecie. Nick jest nie tylko utalentowanym aktorem, ma również znakomite poczucie humoru. Dlatego był w stanie pokazać przemianę Jacka z nieśmiałego i wrażliwego chłopca w wojownika, jakim musiał się stać, a do tego zrobić to w zabawny sposób" - chwalił aktora reżyser Bryan Singer.
Źródło: East News
Autor: FaceToFace/REPORTER
4 / 9
W 2011 roku aktor dołączył do filmowego uniwersum "X-Men" wcielając się w postać Hanka McCoya/Bestii. „Każdy z nas wstydził się kiedyś samego siebie, czuł się jak outsider. Kiedy odkrywamy, że inni czują to samo, otwieramy się. Mutanty razem uczą się panować nad swoimi mocami i otwierają się na świat" - tłumaczył aktor, którego oglądaliśmy jeszcze w trzech filmach serii: "X-Men: Przeszłość, która nadejdzie" (2014), "X-Men: Apocalypse" (2016) oraz "X-Men: Mroczna Phoenix" (2019).
Źródło: East News
Autor: Capital Pictures
5 / 9
W filmie "Wiecznie żywy" Nicholasa Houlta oglądaliśmy w roli... uduchowionego zombie. "Bardzo spodobał mi się pomysł, aby stworzyć z granego przeze mnie zombie takiego bohatera, który przyciągnie uwagę widzów i któremu widzowie będą współczuć. To było dla mnie bardzo ciekawe wyzwanie aktorskie" - mówił aktor.
Hoult dodał, że niezwykle intrygujący w jego bohaterze, z aktorskiego punktu widzenia, był fakt, że przez długi czas nie wypowiada on ani słowa. "Przez bardzo długi czas mogłem porozumiewać się tylko poprzez ruch, mimikę. To było dla mnie niesamowite wyzwanie aktorskie. Konieczność takiego podejścia do roli sprawia, że aktor myśli zupełnie inaczej niż zazwyczaj" – mówi Hoult.
Źródło: East News
Autor: Summit Entertainment
6 / 9
W filmie "Mad Max:Na drodze gniewu" Nicholas Hoult wcielił się w postać wojownika Nuksa.
"W tej historii każda istota jest towarem, a jednak u Nuksa można dostrzec radosną niesforność, typową dla okresu młodości” — mówił reżyser George Miller. „Mimo że prowadzi raczej nędzną egzystencję i wie, że jego dni są policzone, potrafi naprawdę się cieszyć. Nick także ma w sobie taką energię. To wspaniały aktor, niezwykle zdyscyplinowany, silny, a zarazem zabawny. Nick po prostu emanuje młodzieńczą żywiołowością, która definiuje tę postać” - dodawał reżyser filmu.
Źródło: East News
Autor: Jasin Boland/Warner Bros. Pictures/Everett Collection
7 / 9
W biograficznym filmie "Tolkien" Hoult wcielił się w postać autora "Hobbita" w przełomowym dla niego okresie życia studenckiego. Wtedy jest młodym romantykiem, a potem żołnierzem i minie wiele czasu, zanim w roku 1937 opublikuje swoją głośną powieść.
„U Nicholasa zaintrygowała mnie przede wszystkim jego inteligencja” - wyjaśnił reżyser filmu. „Jest błyskotliwy, co jest potrzebne, gdy gra się takiego geniusza jak Tolkien. Po drugie jest zabawny, podobnie jak sam Tolkien, znany z tego, że przebierał się za rycerza i chodził po ulicach, strasząc mieszkańców Oksfordu! Nick w pełni uosabiał te cechy. Przez wiele miesięcy przygotowywał się do roli, a nawet uczył się rysunku tak jak sam Tolkien, siedząc na fotelu do charakteryzacji na planie X-MEN. I wreszcie, Nick to aktor gotowy powtarzać ujęcie, za każdym razem próbując osiągnąć inny efekt. Nigdy nie przestaje szukać najlepszej wersji danej sceny” - mówił twórca "Tolkiena".
Źródło: East News
Autor: David Appleby/Collection Christophel
8 / 9
W kostiumowym dramacie 'Faworyta" Houlta oglądaliśmy w roli Roberta Harleya, 1. hrabię Oxfordu i Mortimer, głównego ministra królowej Anny i miłośnika ekstrawaganckich strojów.
"W pełnej charakteryzacji, peruce i na wysokich obcasach Nick Hoult wyglądał jak urzekający super model" - mówiła o koledze z planu Rachel Weisz.
Źródło: East News
Autor: FaceToFace/REPORTER
9 / 9
Od niedawna Houlta możemy oglądać na kinowych ekranach w filmie "Wojna o prąd", w którym wcielił się w postać Nikoli Tesli.
Do roli serbskiego wynalazcy aktor musiał pracować nad akcentem. "Reżyser nie chciał, bym miał rosyjski akcent, czy brzmiał jak zbir w filmie o Bondzie" - przyznaje Hoult, który musiał nauczyć się także gry w bilard. Tesla był bowiem wybornym bilardzistą.
oraz... grą w bilard - Tesla był wiem wybornym bilardzistą
Źródło: materiały dystrybutora
Autor: Forum Film Poland