Nie uwierzycie, jak paluszki zmieniły film! Gwiazda Netflixa zdradza kulisy
Na planie "Wujka Foliarza" wszystko mogło się wydarzyć - i się wydarzyło. Michał Sikorski, znany z "1670", zdradza kulisy pracy nad rolą Szybkiego. Jak okruszki paluszków stały się elementem charakteryzacji? Czy jego postać przekonuje, że... ziemia jest płaska? Aktor w rozmowie z Interią o najbardziej abstrakcyjnej komedii roku.
"Wujek Foliarz" to spin-off kultowego shorta "Fanatyk" i pełnometrażowa ekranizacja słynnej pasty Malcolma XD o ojcu - fanatyku wędkarstwa. Tym razem historia wchodzi na jeszcze wyższy poziom absurdu, skupiając się na postaci tytułowego wujka, w którego wciela się Adam Woronowicz. Bohater jest miłośnikiem teorii spiskowych, który wierzy w bliski koniec świata i angażuje swojego siostrzeńca Kubę (Mikołaj Kubacki) w niecodzienną misję. Razem z ekipą dziennikarzy z kanału "Prawda TV" planuje udowodnić, że wybory na burmistrza zostały sfałszowane.
Michał Sikorski to aktor, który w każdej roli zostawia swój znak rozpoznawczy - i tym razem nie jest inaczej. W "Wujku Foliarzu" wciela się w ekscentrycznego Szybkiego, członka ekipy "Prawdy TV". To postać, która uwielbia teorie spiskowe i... paluszki. Jak się okazuje, przekąska, którą jadł Sikorski między ujęciami, stała się częścią scenariusza. Co jeszcze wydarzyło się na planie tej satyrycznej produkcji? Aktor zdradza, jak wyglądała improwizacja, co łączy go z bohaterem i kogo widziałby w roli samego siebie.
Martyna Janasik, Interia: To dla ciebie kolejna charakterystyczna rola po "1670". Czy aktorstwo charakterystyczne jest czymś, co się kręci? Czy to zrządzenie losu, że twoje postaci tak wyglądają?
Michał Sikorski: Też mnie to kręci (śmiech).
"Wujek Foliarz" jest ekscentryczny. Czy masz coś w sobie z twojej postaci Szybkiego?
- Miłość do paluszków (śmiech). To wypłynęło ze mnie i wpisało się w postać. Łączy nas też pełna niedbałość do ubioru (śmiech). Bardzo lubię nosić się tak jak Szybki.
Bródkę też?
- Bródki niestety nie, ale zapuściłem wąsa z okazji premiery. Tyle się udało.
Wróćmy do tych paluszków. Mówisz, że wypłynęło to z ciebie. Czy to element, który dodałeś do scenariusza w ramach improwizacji? Czy było tu miejsce na improwizację?
- Na planie filmowym bardzo długo czekamy na niektóre rzeczy. W między czasie jadłem paluszki. Gdy zobaczył to reżyser, powiedział, że mam to wprowadzić do postaci, ponieważ wygląda to świetnie. Charakteryzacja się ucieszyła, ponieważ okruszki spadały na brodę, więc później specjalnie musieli je na niej układać. Bardzo dużo osób chciało mi te okruszki strzepywać. Charakteryzacja wtedy głośno mówiła: "Nie, to ułożone" (śmiech).
Oto prawdziwa praca na planie - czekanie oraz improwizacja, która nagle wchodzi do filmu i staje się częścią postaci. Zabawmy się w grę. Powiedz trzy podstawowe prawdy o świecie według twojej postaci z "Wujka Foliarza".
- Po pierwsze, to ziemia jest płaska. Po drugie, światem rządzą jaszczury. A trzeciego nie powiem (śmiech).
Czuję, że musielibyśmy zastosować cenzurę, więc zgadzam się, nie mów. W takim razie powiedz mi, czego nikt nie wie o Szybkim?
- Szybki jest wolny.
Co by Szybki poradził światu?
- Nastroicie uszy i miejcie oczy szeroko otwarte.
Polska uwielbia komedie. Natomiast to jest dosyć specyficzna historia. Dużo tutaj satyry i czarnego humoru. Jak byś zachęcił widzów, których czasami czarny humor odstrasza, do seansu?
- Jest tu dużo abstrakcji, ale takiej, która jest też obecna w naszej rzeczywistości. Często łapiemy się za głowę, że to istnieje i tak żyjemy. W "Wujku Foliarzu" możemy przyjrzeć się temu z większym przyzwoleniem, ponieważ zabezpiecza nas ekran kinowy.
To jest piękna odpowiedź. Za co najbardziej lubisz i nie znosisz Szybkiego?
- Najbardziej lubię Szybkiego za jego talenty komputerowe, których sam nie mam, i za brodę, która by mi chyba nigdy taka długa nie urosła. Nie lubię go za problemy z higieną. Ja nie wiem, czy to chciałaś usłyszeć (śmiech).
Każdy nasz wywiad tak wygląda - śmiech i jeszcze raz śmiech. "Wujek Foliarz" w trzech słowach to?
- Spisek, działanie, przetrwanie.
Gdyby miał powstać o tobie film, kto by ciebie zagrał?
- Gdyby powstał o mnie film, to chciałbym, żeby mnie zagrał Andrzej Grabowski.
W takim razie muszę zapytać Andrzeja Grabowskiego, co on na to. W końcu też gra w "Wujku Foliarzu". Jeżeli mogę zapytać o 2. sezon "1670" - czego mogą spodziewać się widzowie?
- Tego, że będzie wszystko jeszcze bardziej. Jeszcze głośniej, jeszcze intensywniej.
Czy wraz z Dobromirem Dymeckim udało wam się już zrealizować rejs łódką z fanem, który został wylicytowany przez pewnego szczęśliwca w ramach aukcji charytatywnej?
- Czekamy na poprawę pogody.
W takim razie życzę powodzenia i czekam, chyba tak jak wszyscy wasi fani, na relację z rejsu. Czy będziecie tam w rolach z "1670", czy jako Dobromir Dymecki i Michał Sikorski?
- Jako Dobromir Dymecki i Michał Sikorski.