Reklama

Zmarł Jason Robards

Jason Robards, amerykański weteran sceny i ekranu, we wtorek, 26 grudnia, zmarł po długiej walce z ciężką chorobą, w szpitalu w Connecticut, do którego trafił dzień wcześniej. Miał 78 lat.

Jason Robards znany był przede wszystkim ze swych licznych i wspaniałych ról filmowych, między innymi w kryminale "Masakra w dniu św. Walentego" Rogera Cormana, dramacie wojennym "Tora! Tora! Tora!" Richarda Fleischera, dreszczowcu "Wszyscy ludzie prezydenta" Alana J. Pakuli oraz "Julii" Freda Zinnemanna. Za role w tych dwóch ostatnich filmach otrzymał Oscary.

Był także nominowany do tej nagrody za rolę Howarda Hughesa w filmie "Melvin And Howard" Jonathana Demme'a z 1980 roku. Ostatnio mogliśmy go oglądać w "Heartwood" Lanny Cotlera i "Magnolii" Paula Thomasa Andersona.

Reklama

Jason Robards występował również na deskach teatralnych, szczególną sławę i uznanie przyniosły mu interpretacje sztuk Eugene'a O'Neilla (m.in.: "Moon For The Misbegotten", "Hughie"). W 1958 roku został uhonorowany nagrodą Tony za sztukę "The Disenchanted", w której wystąpił wraz z ojcem - Jasonem Robardsem Seniorem.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zmarła
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy