Zagra u Luci Guadagnino. Stworzą nową wersję kultowego filmu
Austin Butler niedawno wcielił się w ikonę muzyki - Elvisa Presleya. Później zaprezentował się jako niepokorny motocyklista w filmie Jeffa Nicholsa. Teraz zagra mroczną postać, którą bardzo dobrze znamy z kultowej produkcji. O jakim klasyku mowa?
Luca Guadagnino, znany z takich produkcji jak "Tamte dni, tamte noce" i "Suspiria", podejmie się stworzenia nowej wersji kultowej powieści Breta Eastona Ellisa "American Psycho". W rolę Patricka Batemana wcieli się Austin Butler. Film, produkowany przez Lionsgate, nie będzie remakiem adaptacji z 2000 roku z Christianem Bale'em, lecz nowym spojrzeniem na tę wielowymiarową historię.
Za scenariusz odpowiada Scott Z. Burns ("Pralnia"), co sugeruje, że możemy spodziewać się świeżego podejścia do materiału źródłowego. Guadagnino, który ostatnio zakończył zdjęcia do "After the Hunt" z Julią Roberts i Andrew Garfieldem, ma doświadczenie zarówno w kinie artystycznym, jak i gatunkowym. Jego wizja "American Psycho" może zatem skupić się na intensywnym, być może bardziej intymnym wymiarze opowieści, co wpisuje się w jego charakterystyczny styl.
Wcześniej spekulowano, że w roli Batemana mógłby wystąpić Jacob Elordi, ale ostatecznie nie doszło do castingu. Ciekawostką jest, że zarówno Elordi, jak i Butler mają za sobą role Elvisa w dwóch zupełnie różnych filmach - "Priscilla" Sofii Coppoli i "Elvis" Baza Luhrmanna.
Obecnie 33-letni Austin Butler zdobył uznanie w Hollywood dzięki wszechstronnej karierze aktorskiej. Zaczynał jako nastoletni aktor w produkcjach Disney Channel i Nickelodeon, takich jak "Szkolny poradnik przetrwania" i "Hannah Montana". Jego przełomową rolą był występ w "Pamiętnikach Carrie" (2013-2014), gdzie wcielił się w Sebastiana Kydda. W 2018 roku zadebiutował na Broadwayu w sztuce Eugene’a O’Neilla "Zimna śmierć nadchodzi", grając u boku Denzela Washingtona.
Prawdziwy rozgłos przyniosła mu rola Elvisa Presleya w filmie biograficznym "Elvis" (2022) w reżyserii Baza Luhrmanna. Kreacja ta zaowocowała Złotym Globem i nagrodą BAFTA, a także nominacją do Oscara. Butler pojawił się również w filmie Quentina Tarantino "Pewnego razu... w Hollywood" (2019), gdzie zagrał Texa Watsona. Dzięki temu występowi zyskał nominację do Nagrody Gildii Aktorów Ekranowych za pracę zespołową.
Zobacz też: To już potwierdzone! Benedict Cumberbatch powróci do uwielbianej roli