Reklama

"Wszystko wszędzie naraz": Michelle Yeoh wymiata

​Widzowie i krytycy są zgodni, Michelle Yeoh po prostu wymiata w filmie "Wszystko wszędzie naraz"! Supergwiazda znana z filmów "Przyczajony tygrys, ukryty smok" czy "Shang Chi i legenda dziesięciu pierścieni", zaskakuje, przekracza wszelkie wyobrażenia na temat swojego wizerunku i do tego świetnie się bawi!

​Widzowie i krytycy są zgodni, Michelle Yeoh po prostu wymiata w filmie "Wszystko wszędzie naraz"! Supergwiazda znana z filmów "Przyczajony tygrys, ukryty smok" czy "Shang Chi i legenda dziesięciu pierścieni", zaskakuje, przekracza wszelkie wyobrażenia na temat swojego wizerunku i do tego świetnie się bawi!
Michelle Yeoh żałuje, że nie dostała takiej roli (ról?) wcześniej /materiały prasowe

"Siedziałam i myślałam: 'Nie, nikt przy zdrowych zmysłach nie zrobi czegoś takiego jak palce z parówek'" - mówi Michelle Yeoh. Aktorka wspomina pierwszy raz, kiedy przeczytała scenariusz do "Wszystko wszędzie naraz", kiedy była to jeszcze początkowa wersja tego, gdzie chcieli ją zabrać Danielsi (Daniel SchneinertDan Kwan, reżyserzy filmu - przyp. red.), czyli w podróż po szalonym śnie o multiwersum, gdzie w jednym ze światów rzeczywiście miała mieć zamiast palców parówki. Yeoh nie widziała jeszcze wtedy "Człowieka-scyzoryka", ale słyszała o nim wiele dobrego. Być może, gdyby obejrzała ten film, miałaby większe pojęcie o tym, w co się pakuje.

"Kiedy zaczęliśmy opowiadać o naszej bohaterce z myślą o Michelle w roli głównej, od razu poczuliśmy, że scenariusz żyje" - opowiada Daniel Scheinert. - "To było przerażające, bo nie byliśmy w stanie pomyśleć o nikim innym w tej roli, gdyby Michelle odmówiła. Albo gdybyśmy odkryli, że Michelle Yeoh to okropna osoba. Wtedy nasz projekt też by umarł".

Reklama

Yeoh, która - jak się okazało - wcale nie jest okropną osobą, od razu wyczuła ich strach. "Pamiętam nasze pierwsze spotkanie - kiedy zna się ich lepiej, potrafią być szaleni, ale na początku sprawiali wrażenie nieśmiałych" - wspomina Yeoh.

"Być może byli nieco onieśmieleni. To chyba ja tak ich onieśmielałam. Jestem jak Eleanor Young, która w kółko powtarza: 'Nigdy nie będziesz wystarczająco dobry!'" - Michelle żartobliwie nawiązuje do granej przez siebie postaci władczej matki z "Bajecznie bogatych Azjatów".

"Zawsze jestem obsadzana w bardziej poważnych rolach" - zauważa Yeoh. - "Dostaję rolę kobiet, które przywracają spokój w twoim życiu, sprawiają, że rozumiesz, co jest w życiu ważne, gdzie leży głębia i piękno. Bla, bla, bla".

We "Wszystko wszędzie naraz" Yeoh jest nieuczesana, emocjonalnie rozchwiana i przepuszczona przez kolejne poziomy multiwersum. To wyjątkowa rola w jej długiej i owocnej międzynarodowej karierze. Ona sama o tym wie. "W piątki chodziliśmy do jej pokoju hotelowego, ponieważ Michelle uwielbia imprezować i Ke (Huy Quan, który gra męża Evelyn, Waymonda - przyp. red.) uwielbia imprezować" - wspomina Kwan. - "Lubią rozmawiać dosłownie przez całą noc. Pewnego razu powiedziała mi coś, co mnie bardzo poruszyło: 'Ciekawe, jak potoczyłaby się moja kariera, gdybym nagrała ten film wiele lat temu'".

Danielsi dali Yeoh nowe spojrzenie na siebie samą na ekranie. "Uwielbiam pracę z młodymi reżyserami, ponieważ nigdy nie patrzą na ciebie w konwencjonalny sposób" - podkreśla Yeoh. - "Są gotowi zerwać kolejne warstwy cebuli i sprawdzić, co się kryje głębiej, a potem zarzucić cię dziwnymi pomysłami".

Zobacz również:

Seksbomba lat 90. otarła się o śmierć. "Straciłam wszystko, co miałam"

Straci rosyjski paszport? To nie pierwszy skandal z udziałem znanego aktora!

Dla jego matki to był szok. "Mamy problem, bo Michał bierze narkotyki"

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Michelle Yeoh | Wszystko wszędzie naraz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy