Współczesna "Wojna światów"
Steven Spielberg ("Złap mnie, jeśli potrafisz", "Terminal") przymierzając się do realizacji filmowej adaptacji powieści "Wojna światów", od początku wiedział, że przeniesie akcję historii w czasy współczesne. Chciał bowiem, by opowieść bardzo mocno przemówiła do dzisiejszej widowni.
H.G. Wells napisał "Wojnę światów" w 1898 roku i to właśnie pod koniec XIX wieku rozgrywała się akcja powieści.
Steven Spielberg uznał jednak, że przez ostatnie 100 lat ludzkość przeszła niezwykły rozwój i realizując adaptację musi myśleć o współczesnym odbiorcy i sprawić, by film poruszył dzisiejszą publiczność.
"Darzę książkę H.G. Wellsa wielkim szacunkiem, jednak mimo to nie mogłem być jej wiernym i umiejscowić akcji mojej opowieści w 1898 roku" - wyjawił reżyser.
"Jestem dzieckiem naszych czasów, mam w pamięci wydarzenia z 11 września, a to moim zdaniem znacząco wpływa na postrzeganie zbiorowych wyzwań, jakie przynieść może nam życie" - wyjaśnia Steven Spielberg.
"Znany nam świat przeszedł przez wiele trudnych chwil, a to zmieniło nasz sposób postrzegania. Dlatego uznałem, że umieszczenie akcji Wojny światów współcześnie jest dobrym pomysłem i znacznie mocniej przemówi do widzów" - tłumaczy reżyser.
"Wojna światów" zadebiutuje na ekranach polskich kin 8 lipca.