Reklama

Wnuk Roberta De Niro nie żyje. Nowe ustalenia śledczych

Leonardo De Niro-Rodriguez, wnuk legendarnego aktora Roberta De Niro, zmarł 2 lipca 2023 roku z powodu przypadkowego przedawkowania. Miał zaledwie 19 lat. 13 lipca policja zatrzymała podejrzaną o sprzedaż mu narkotyków. Teraz pojawiły się nowe ustalenia w sprawie.

Dwudziestoletniej Sophii H. Marks postawiono trzy zarzuty w sprawie narkotyków. Według dziesięciostronicowego raportu kobietę zatrzymano po wcześniejszym skontaktowaniu się z nią przez policjanta, udającego potencjalnego klienta. 

Mundurowy nabył od niej 50 tabletek oksykodonu domowej roboty. Miał od niej także usłyszeć, żeby brać tylko jedną, ponieważ "jej znajomy właśnie zmarł". Do transakcji doszło przed śmiercią wnuka De Niro. Oznacza to, że kobieta sprzedała mu tabletki, mając pełną świadomość, że mogą one doprowadzić do utraty zdrowia i życia.

Reklama

Policjant umówił się z nią na kolejny zakup. 13 lipca Marks została aresztowana. Miała przy sobie 156 tabletek podrobionego leku oraz półtora tysiąca dolarów w gotówce. Po przeszukaniu jej mieszkania służby znalazły znaczne ilości pieniędzy.

Nie żyje 19-letni wnuk Roberta De Niro 

Przypomnijmy, że 3 lipca Drena De Niro, adoptowana córka Roberta De Niro, potwierdziła śmierć syna we wpisie na Instagramie. "Mój piękny, słodki aniele. Słowa nie wyrażą, jak mocno cię kochałam od momentu, gdy poczułam cię w moim brzuchu" - napisała wówczas. - "Byłeś radością mojego serca i wszystkim, co czyste i prawdziwe w moim życiu. Chciałabym być teraz z tobą". 

W dalszej części wpisu Drena De Niro przyznała, że jej syn był "głęboko kochany i doceniony", a ona żałuję, że "miłość nie mogła go ocalić". "Liczę, że to koszmar, z którego jutro się obudzę" - napisała w jednym z komentarzy pod swoim postem.

Po kilku godzinach Drena De Niro opublikowała kolejny post, opatrzony czarno białym zdjęciem zmarłego syna. "Ledwo mogę pisać przez łzy, ale ta cała miłość, wiadomości, telefony, SMS-y, maile, przyjaciele i członkowie rodziny, którzy trzymali mnie przez ostatnie 24 godziny [...] Nie byłam w stanie jeszcze odpowiedzieć, ale jesteśmy wdzięczni za waszą miłość i kondolencje. Nic z tego nie jest słuszne ani fair, a moje serce boli w sposób, jakiego sobie nigdy nie wyobrażałam [...] Jest na zawsze złamane. Mój tata i twoja rodzina kochają cię, ja cię kocham, kocham cię każdym uderzeniem mego plączącego serca" - napisała. 

Następnie wydała również krótkie oświadczenie: "Z niemożliwym do określenia szokiem i smutkiem żegnamy się z naszym ukochanym synem Leo. Dziękujemy wszystkim za wylew miłości i wsparcia, a zarazem prosimy o prywatność w tym czasie, by móc przetrwać nieukojony smutek" - zaznaczyła. 

W jej ślady poszedł również dziadek zmarłego 19-latka. "Jestem głęboko zrozpaczony po odejściu mojego ukochanego wnuka Leo. Jesteśmy bardzo wdzięczni za kondolencje, które otrzymaliśmy. Prosimy o uszanowani naszej prywatności, by móc opłakać stratę Leo" - stwierdził Robert De Niro. 

Leandro De Niro Rodriguez: Tragiczna śmierć 19-latka 

Zapytana przez jednego z użytkowników Instagrama o okoliczności śmierci syna, Drena De Niro odpisała: "Ktoś sprzedał mu pigułki z dodatkiem fentanylu. Wiedzieli, że nie są w porządku, a mimo to i tak mu je sprzedali" - zdradziła. 

"Przez ludzi, którzy wciąż sprzedają i kupują to g***o, mój syn odszedł na zawsze" - dodała. Fentanyl uznawany jest za jeden z najniebezpieczniejszych środków przeciwbólowych, gdyż powoduje silne uzależnienie, a jego przedawkowanie nierzadko prowadzi do śmierci. 

 Początkowo rodzina nie mówiła nic o powodach śmierci Leo. Natomiast rzecznik nowojorskiej policji przekazał w oświadczeniu, że nastolatek został znaleziony nieprzytomny i niewykazujący żadnych oznak życia. Zgon stwierdzono na miejscu. Zgłoszenie przyjęto o godzinie 2.23 w poniedziałek po południu czasu nowojorskiego. 

Leandro De Niro Rodriguez był również aktorem, chociaż pojawił się tylko w trzech filmach w ciągu całego swojego życia, zawsze u boku Dreny. Po raz pierwszy przed kamerą oglądaliśmy go, gdy miał zaledwie kilkanaście miesięcy. Drena pracowała wówczas z Bruno de Almeidą nad jego filmem fabularnym "The Collection" (2005), który powstawał w latach 2001-2005. 

Wystąpili również w nowej wersji filmu "Narodziny gwiazdy" w reżyserii Bradleya Coopera (2018). Drena wcielała się w Paulette Stone, żonę Noodlesa, postaci kreowanej przez Dave'a Chappelle'a, podczas gdy Rodriguez grał ich syna, Leo. 

 W 2018 roku oboje zagrali również w kolejnym projekcie Bruno De Almeidy — dramacie "Cabaret Maxime".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Robert de Niro
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy