Włożył kostium Batmana po raz pierwszy od 30 lat. Nietypowa prośba gwiazdora
Rozkręca się machina marketingowa komiksowego filmu "Flash", którego premiera jest zaplanowana na 16 czerwca tego roku. To jedna z najważniejszych produkcji na podstawie komiksów wydawnictwa DC, która wprowadzi koncepcję multiwersum. W filmie Andy’ego Muschettiego po latach do roli Batmana powrócił Michael Keaton. Reżyser ujawnił, że ten powrót był dla aktora źródłem wielu wzruszeń.
"Flash" miał już swoją zamkniętą premierę podczas niedawnego CinemaConu w Las Vegas CinemaConu. Pierwsze opinie o filmie wskazują na to, że widzów czeka nie tylko widowisko, ale i wiele miłych przeżyć. Takie przeżycia towarzyszyły Michaelowi Keatonowi, który na planie "The Flash" po raz pierwszy od 30 lat włożył kostium Batmana. W rolę Człowieka-Nietoperza wcielał się już wcześniej w dwóch filmach Tima Burtona, a teraz powróci dzięki wspomnianej we wstępie koncepcji multiwersum. Dzięki niej możliwy stał się powrót postaci uniwersum DC z poprzednich filmów. Oprócz Keatona, do roli Batmana powraca tu również Ben Affleck.
Jak się okazuje, pierwszy dzień w kostiumie Batmana był dla aktora wzruszający. "Kiedy Keaton pojawił się na planie, jego batjaskinia była już gotowa. Odpowiednio oświetlona itd. Podziwiał ją z szeroko otwartymi oczami i nie ruszał się przez dłuższą chwilę. Nie chciałem mu przeszkadzać. Chciałem, żeby chłonął ten moment. Nie wiedziałem, co chodzi mu po głowie, ale z pewnością o czymś myślał" - wspomina Andy Muschetti pierwszy dzień Michaela Keatona na planie "Flash".
Kiedy w końcu ruszyły zdjęcia, gwiazdor miał do reżysera pewną prośbę. "Zabawne, bo w pewnej chwili, gdy kręciliśmy scenę z jego udziałem i miał na sobie kostium Batmana, poprosił mnie, żebym zrobił mu w nim zdjęcie. Chciał je pokazać swojemu wnukowi. Był to jeden z tych momentów, w których było widać, że gdzieś głęboko w nim buzują ogromne emocje" - dodał reżyser w rozmowie z portalem "IGN".
Przy okazji zorganizowanego dla właścicieli kin CinemaConu do sieci trafił nowy zwiastun filmu "Flash". Jak zauważyło wielu widzów, więcej w nim Batmana niż tytułowego bohatera filmu granego przez Ezrę Millera. Może to wskazywać na to, że powrót Michaela Keatona do roli Batmana nie skończył się epizodycznym występem. Czy tak jest rzeczywiście, o tym będzie się można przekonać dopiero wtedy, gdy "Flash" trafi do kin. Na razie nie wiadomo jednak, kiedy to się stanie, bo premiera tej producji była kilkukrotnie przekładana. Aktualnej daty nie podano.