Reklama

Weekend w kinie: Znajomi i nieznajomi

Pięć filmów weszło na ekrany polskich kin w piątek, 27 września. Spośród nich najwięcej mówi się o dwóch rodzimych tytułach w gwiazdorskiej obsadzie: "Mowie ptaków" Xawerego Żuławskiego i "(Nie)znajomych" Tadeusza Śliwy.

Wyreżyserowana przez Xawerego Żuławskiego "Mowa ptaków" jest ekranizacją ostatniego scenariusza jego zmarłego w 2016 roku ojca, Andrzeja.  To niezwykła opowieść o wykluczeniu i alienacji we współczesnej Polsce i szukaniu swojego miejsca w świecie, w którym każdą odmienność próbuje się zepchnąć na margines. Bohaterami "Mowy ptaków" są ludzie funkcjonujący na marginesie społeczeństwa - nauczyciel historii, którego poglądy odstają od dominującej narracji, bezrobotny polonista, sprzątaczka, kwiaciarka, kompozytor cierpiący na trąd i licealistka przygotowująca swój pierwszy film. Ci zepchnięci na margines bohaterowie muszą poradzić sobie w świecie, w którym bezmyślność i podążanie za tłumem stają dominująca postawą. O filmie było bardzo głośno przez kilka ostatnich miesięcy w związku z jego obecnością (początkowo go nie przyjęto) na FPFF w Gdyni.

Reklama



Komediodramat "(Nie)znajomi" to wzruszający i zabawny film, inspirowany hitem, który pokochały miliony widzów na całym świecie. Grupa przyjaciół decyduje się zagrać w trakcie kolacji w niewinną grę. Do zakończenia spotkania wszyscy muszą ujawniać wiadomości przychodzące na ich telefony, a rozmowy mają odbywać się w trybie głośnomówiącym. Jak możemy się spodziewać, ten przyjemny wieczór wywróci ich świat do góry nogami. W debiucie reżyserskim Tadeusza Śliwy występuje plejada gwiazd polskiego kina: Tomasz Kot, Maja Ostaszewska, Aleksandra Domańska, Michał Żurawski, Kasia Smutniak, Łukasz Simlat oraz Wojciech Żołądkowicz. Film promuje teledysk do piosenki "Najnowszy klip" Dawida Podsiadły, który jest jednym z koproducentów dzieła Śliwy.

Żaden inny film wchodzący w tym roku do polskich kin, nie miał tak długiego tytułu."Nie obchodzi mnie, czy przejdziemy do historii jako barbarzyńcy"  to nagrodzona Kryształowym Globem na 53. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Karlowych Warach, prowokacyjna tragikomedia na bardzo niewygodny temat antysemityzmu w reżyserii jednego z najzdolniejszych rumuńskich twórców młodego pokolenia, Radu Jude. Tytułowe słowa wypowiedziane przez marszałka Iona Antonescu w rumuńskiej Radzie Ministrów latem 1941 r., rozpoczęły "akcje samooczyszczające" przeprowadzane razem z Niemcami na obszarze Besarabii i Transnistrii. Fabuła koncentruje się wokół młodej reżyserki teatralnej Mariany Marin, która próbuje przeprowadzić rekonstrukcję zdobycia Odessy w 1941 r. przez rumuńską armię, gdy po zajęciu miasta wybuchła ogromna bomba  (odpalona radiowo przez NKWD), a efektem stała się hekatomba ludności żydowskiej. Ambitna i dociekliwa twórczyni spotyka się jednak z ostracyzmem ze strony własnych aktorów, a także z naciskami ze strony lokalnego urzędnika Movili.


Francuska komedia "Krewetki w cekinach" to pełna uroku opowieść o przyjaźni, marzeniach i byciu sobą - w rytmie niezawodnych przebojów disco! Tytułowe "krewetki" to amatorska drużyna piłki wodnej, która chce wystartować w zawodach Gay Games. Mają zapał i fantazję, ale brakuje im profesjonalnego trenera. Z nieba spada im Matthias - dostał tę fuchę jako szansę, żeby podreperować swój wizerunek po kontrowersyjnej wypowiedzi w telewizji. Matthias próbuje ratować swoją karierę pływacką, ale nie spodziewa się, jakie zmiany w jego życiu może przynieść podróż wesołym autobusem na finał zawodów piłki wodnej w Chorwacji.


Horror "Dom strachów" to nowe dzieło twórców jednego z najlepszych filmów grozy ostatnich lat, "Cichego miejsca". Grupa znajomych wybiera się w Halloween do rozrywkowego domu strachów. Kiedy okazuje się, że pracownicy domu znają ich najskrytsze lęki i najboleśniejsze wspomnienia - i wiedzą, jak je wykorzystać - niewinna zabawa zamienia się w makabryczny koszmar...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kinowe premiery
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy