Weekend w kinie: Skandale, kontrowersje i słynny polski ksiądz
Sześć filmów wchodzi na ekrany polskich kin 22 września. Najgłośniejsze z premier to rodzimy "Johnny", opowiadający o księdzu Janie Kaczkowskim, oraz thriller "Nie martw się, kochanie", który powstawał w aurze licznych skandali. Stawkę uzupełniają: horror "Sierota. Narodziny zła", historyczny dramat "Emigranci" oraz animacja "Tedy i Szmaragdowa Tablica". Tuż przed premierą drugiej części do kin powraca również słynny "Avatar".
Wydarzenia towarzyszące realizacji i premierze obrazu "Nie martw się, kochanie" wzbudzają tyle samo emocji co sam film. Odejście z projektu Shii LaBeoufa, romans na planie między reżyserką Olivią Wilde a Harrym Stylesem, ocenzurowanie zwiastuna produkcji ze względu na śmiałe sceny erotyczne, chłodne stosunki między Wilde a grającą główną rolę Florence Pugh, wreszcie niepozbawiona personalnych napięć uroczysta premiera obrazu na festiwalu w Wenecji, gdzie Styles miał napluć na Chrisa Pine'a - wszystko to sprawia, że "Nie martw się kochanie" to wzbudzający największe kontrowersje obraz roku.
Alice (Florence Pugh) i Jack (Harry Styles) mają szczęście mieszkać w wyidealizowanej społeczności Victory. Jest to eksperymentalne miasteczko pracownicze dla zatrudnionych przy ściśle tajnym Projekcie Victory oraz ich rodzin. Optymizm społeczny lat 50. XX wieku, uosabiany przez szefa, Franka (Chris Pine) - korporacyjnego wizjonera i trenera motywacyjnego - przenika każdy aspekt codziennego życia w tej zintegrowanej pustynnej utopii. Mężczyźni spędzają każdy dzień w siedzibie Projektu Victory, pracując nad "rozwojem nowoczesnych materiałów". Ich żony zaś - w tym elegancka partnerka Franka, Shelley (Gemma Chan) - cieszą się pięknem, luksusami i rozpasaniem swojego osiedla.
Życie w nim jest doskonałe, a potrzeby każdego mieszkańca są zaspokajane przez pracodawców. W zamian proszą oni tylko o dyskrecję i niekwestionowane oddanie sprawie Victory. Na powierzchni idyllicznego życia pojawiają się jednak pęknięcia, a spod atrakcyjnej fasady wyzierają przebłyski czegoś strasznego. Alice czuje się w obowiązku sprawdzić, czym i dlaczego zajmują się pracownicy Victory. Jak dużo będzie gotowa poświęcić dla ujawnienia tego, co naprawdę dzieje się w tym raju?
Biograficzny "Johnny" Daniela Jaroszka to oparta na prawdziwych wydarzeniach historia, która wzrusza i inspiruje. Opowiedziana z perspektywy podopiecznego Jana Kaczkowskiego, Patryka Galewskiego - chłopaka, który nie miał łatwego startu w życiu.
Patryk włamuje się do domku w małym mieście. Wyrok sądu nakazuje mu prace społeczne w puckim hospicjum, gdzie poznaje niezwykłego ks. Jana Kaczkowskiego. Duchowny angażuje młodych chłopaków z zawodówki, na pozór twardych buntowników, w pomoc śmiertelnie chorym. W swojej pracy skupia się na bliskości, czułości i walce o relacje z drugim człowiekiem. Uczy empatii. A czyni to z hurtową ilością humoru, czym zyskuje ogromną popularność. Niedługo później Jan sam staje się pacjentem swojego hospicjum. Patryk zostaje postawiony w sytuacji, która zmieni całe jego życie.
Wcielający się w Patryka Piotr Trojan został nagrodzony na zakończonym kilka dni temu 47. FPFF w Gdyni w kategorii "najlepsza pierwszoplanowa rola męska". Ponadto na festiwalu doceniono Martę Stalmierską (nagroda za debiut aktorski), a sam "Johnny" otrzymał Nagrodę Publiczności. Chwalono ponadto wcielającego się w księdza Jana Kaczkowskiego Dawida Ogrodnika, wyróżnionego w Gdyni Złotym Kangurem - nagrodą australijskich dystrybutorów filmowych.
Leena Klammer (Isabelle Fuhrman) - główna bohaterka horroru "Sierota. Narodziny zła" - jest najgroźniejszą pacjentką w estońskim zakładzie dla obłąkanych i służby bezpieczeństwa sprawują nad nią opiekę o podwyższonym rygorze. Z pozoru sprawia jednak niewinne wrażenie, bo jej przypadłością jest wygląd małej dziewczynki mimo znacząco wyższego wieku. Leena szybko organizuje sobie niezwykle pomysłową a także bardzo krwawą i brutalną ucieczkę poza mury ośrodka. Psychopatycznej zabójczyni udaje się dostać do Ameryki, gdzie kradnie tożsamość zaginionej córki jednej z tamtejszych bogatych rodzin.
Dzięki łudzącemu podobieństwu do poszukiwanej dziewczynki, z łatwością przybiera imię Esther i wkrada się w łaski gospodarzy. Nie wszyscy jednak dają się nabrać. Matka prawdziwej Esther wie, że do domu nie wkroczyła jej prawdziwa córka, tylko niebezpieczna oszustka i za wszelką cenę będzie chciała ochronić swoją rodzinę. Rozpoczyna się niebezpieczna gra, w której stawką będzie życie.
Historyczny dramat "Emigranci" Erika Poppe powstał na podstawie bestsellerowej książki Vilhelma Moberga wydanej w 1949 roku. To opowieść o fali emigracji ze Szwecji za ocean z lat 1840-1850. Skandynawowie opuszczali swoje domy w nadziei na lepsze życie. Rodzina Kristiny również postanowiła zawalczyć o przyszłość i podobnie jak inni zdecydowała się na trudną i niebezpieczną wyprawę przez Atlantyk. "Emigranci" to obraz o tym, jak daleko jest w stanie się posunąć człowiek, aby spełnić swoje marzenia.
Największym marzeniem tytułowego bohatera animacji "Tedi i Szmaragdowa Tablica" jest zostać zaakceptowanym przez kolegów archeologów. Kiedy niechcący niszczy egipski sarkofag, ściąga na siebie i swoich przyjaciół klątwę. Uratowanie Mumii, Jeffa i Belzoniego zapoczątkuje pełną akcji przygodę. Wraz z Sarą przemierzy pół świata, aby odwrócić klątwę Szmaragdowej Tablicy.
W piątek do kina powraca również słynny "Avatar" Jamesa Camerona. Fani będą mogli sobie przypomnieć produkcję przed premierą sequela o podtytule "Istota wody", która zaplanowana została na 16 grudnia. "Avatar" opowiada historię Jake'a Sully'ego - sparaliżowanego byłego komandosa, który dostaje szansę odzyskania zdrowego ciała. Musi jednak wziąć udział w specjalnym programie militarnym. Jake trafia na Pandorę: planetę zamieszkiwaną przez Na'vi - człekopodobna rasę, która według ludzi żyje na prymitywnym poziomie, a w rzeczywistości jest dużo bardziej zaawansowana. Wysokie na dziesięć stóp, pokryte niebieską skórą Na'vi żyją w swoim świecie w zgodzie z naturą zachowaną w nienaruszonym stanie. Niestety ludzie poszukujący na terenie Pandory cennych minerałów zagrażają egzystencji Na'vi.
Ponieważ ludzie są niezdolni do oddychania na Pandorze, stworzyli hybrydy zwane Avatarami. Opracowali technologię łączącą umysł człowieka z ciałem Avatara, dzięki czemu przebywanie na obcej planecie staje się możliwe. Dzięki Avatarowi Jake znowu staje na nogach. Przy okazji poznaje Neytiri - piękną Na'vi, która ratuje mu życie i choć początkowo jest do Sully'ego negatywnie nastawiona, ich relacja ulega zmianie... Dzięki Neytiri Jake coraz lepiej poznaje rasę Na'vi. W końcu będzie musiał opowiedzieć się za jedną ze stron i wziąć udział w bitwie, która przesądzi o losach całego świata.