Reklama

Watts boi się King Konga

Naomi Watts ("The Ring", "21 gramów") w jednym z ostatnio udzielonych wywiadów powiedziała, że boi się występu w remake'u klasycznego obrazu "King Kong" z 1933 roku. Nad nową wersją opowieści pracuje Peter Jackson (trylogia "Władca Pierścieni").

Jak wyznała aktorka, najbardziej obawia się odgrywania wielu scen na tle zielonego ekranu, z wyimaginowanym partnerem.

Kink Kong w filmie Jacksona stworzony bowiem będzie komputerowo i nie będzie pojawiać się na planie.

Wielkiej małpie swych ruchów i mimiki użyczy Andy Serkis (Gollum z "Władcy Pierścieni") - mimika jego twarzy i ruchy ciała zostaną zarejestrowane, a potem przetworzone komputerowo. King Kong zostanie następnie powołany do życia za pomocą technologii cyfrowej.

Reklama

Naomi Watts ma nadzieję, że Andy Serkis zgodzi się partnerować jej na planie podczas odrywania scen z udziałem King Konga.

"Najbardziej obawiam się, że będę musiała grać obok zawieszonej na sznurku piłki tenisowej" - mówi aktorka.

"Trudno wyzwolić emocje nie mogąc patrzeć w oczy partnera. Mam nadzieję, że Andy Serkis zgodzi się partnerować mi w scenach z udziałem King Konga" - dodaje Naomi Watts.

"Najprawdopodobniej będzie musiał stać podczas realizacji tych sekwencji na drabinie, ale mam nadzieję, że zgodzi się mi pomóc. Nie wyobrażam sobie kręcenia tak przepełnionych emocjami scen patrząc na wyrysowany na kartce znak" - wyjaśnia aktorka.

Nad scenariuszem nowej wersji "King Konga" pracowali Peter Jackson, Fran Walsh i Philippa Boyens, autorzy sukcesu ekranizacji trylogii Tolkiena.

Nowa wersja "King Konga" zadebiutuje na ekranach światowych kin 14 grudnia 2005 roku.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy