Warszawa ma Aleję Gwiazd
Swoją Aleje Gwiazd ma już kilka polskich miast m.in. Kraków, Łódź, Gdańsk, Międzyzdroje. Wreszcie doczekała się jej i Warszawa, a dokładnie położony w ścisłym centrum stolicy Pasaż Wiecha.
Na kilkunastu mosiężno-granitowych gwiazdach znajdują się najsłynniejsze nazwiska światowego kina i ich najbardziej znane cytaty. Na wybranych tablicach przeczytać można na przykład słowa Alfreda Hitchcocka: "Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie powinno stopniowo rosnąć", Marylin Monroe: "Nieważne, co o mnie myślą. Ważne, żeby mnie kochali", Woody'ego Allena: "W życiu żałuję tylko jednego - że nie jestem kimś innym", czy Penelope Cruz "Moją ambicją jest bycie szczęśliwą". Z polskich gwiazd przez twórców Alei doceniony został Roman Polański.
W imprezie uroczystego otwarcia Alei udział wzięli Tomasz Raczek, dyrektor kanałów filmowych nFilmHD oraz m.in. Andrzej Sołtysik, Katarzyna Zielińska, Urszula Dudziak, czy Joanna Liszowska. Każda ze znanych osobistości odsłaniała czyjąś gwiazdę.
"To świetny pomysł, żeby tu w Warszawie zrobić Aleję Gwiazd i to w takiej formie. Mnie najbliższa jest gwiazda Woody'ego Allena, bo uwielbiam jego twórczość. W jego filmach zawsze jest dużo jazzu, sam zresztą gra na klarnecie. Cieszę się, że ten wielki artysta został tu upamiętniony" - mówiła Urszula Dudziak odsłaniając tablicę.
Również Joanna Liszowska zachwycona była pomysłem stworzenia Alei Gwiazd w Warszawie. "Podoba mi się to, że twórcy tego przedsięwzięcia skupili się na sławach, które już na stałe wpisały się w historię światowego kina - mówiła aktorka. - Cytaty wyryte na tablicach są bardzo życiowe, uniwersalne. Kirk Douglas na przykład powiedział, że żeby coś osiągnąć, najpierw trzeba być gotowym, żeby coś przegrać. Uważam, że zawsze trzeba być tego świadomym i umieć przyjmować z pokorą nie tylko sukcesy, ale i porażki".
Sponsorem przedsięwzięcia jest kanał filmowy nFilmHD należący do telewizji nowej generacji n. "Trudno wyobrazić sobie historię kina bez gwiazd filmowych - mówił podczas przecięcia wstęgi Tomasz Raczek. - To one w największym stopniu skupiają na sobie zainteresowanie widzów. Marzymy o nich, podziwiamy je, wsłuchujemy się w to, co mówią nam o sobie. Bo gwiazdy mają zdolność zarażania swoim blaskiem. Zygmunt Kałużyński powiedział kiedyś, że w każdym filmie może zdarzyć się jedna scena, jedno ujęcie lub jedno powiedzonko, dla którego warto ten film zobaczyć. Mam nadzieję, że podobnych wrażeń dostarczy Aleja Gwiazd".