Reklama

Vittorio Storaro uhonorowany w Łodzi

Jak poinformował w piątek, 24 sierpnia, dziennik Rzeczpospolita łódzka szkoła filmowa uhonoruje doktoratem honoris causa jednego z najwybitniejszych operatorów - Vittorio Storaro. Uroczystość wręczenia doktoratu odbędzie się w pierwszych dniach grudnia, podczas festiwalu "Camerimage".

"Vittorio Storaro należy dzisiaj do grupy najciekawszych operatorów świata" - powiedział Jerzy Woźniak, dziekan Wydziału Operatorskiego łódzkiej szkoły. "Naszą propozycję przyjął ze wzruszeniem, odpisał nam w liście, że ten tytuł od znanej polskiej uczelni jest dla niego nobilitacją. My z kolei bardzo się cieszymy, że to on będzie pierwszym obcokrajowcem, któremu nadamy tytuł doktora honoris causa" - dodał dziekan.

Vittorio Storaro urodził się 24 czerwca 1940 roku w Rzymie. Jego ojciec pracował w kinie i to on zachęcał syna do uczenia się fotografii. Jako osiemnastolatek Vittorio został najmłodszym studentem włoskiej Narodowej Szkoły Filmowej. Trzy lata później zaczął pracować przy filmach jako asystent operatora. Od lat 70. jest jednym z najbardziej znanych operatorów europejskich. Stworzył interesujący tandem z Bernardo Bertoluccim - razem nakręcili między innymi "Strategię pająka", "Konformistę", "Ostatnie tango w Paryżu", "Rok 1900", "Lunę", "Ostatniego cesarza", "Pod osłoną nieba" i "Małego Buddę". To był ich ostatni wspólny film.

Reklama

"Podczas pracy nad Małym Buddą zdecydowaliśmy, że nadszedł czas, by trochę od siebie odpocząć" - mówił wówczas Bertolucci. "Ale nadal się lubimy, bardzo cenię Vittorio za kunszt operatorski i taki specyficzny rodzaj entuzjazmu dla życia i dla kina" - dodawał reżyser.

Sam Storaro o swojej współpracy z Bertoluccim powiedział: "Pracując z Bernardo zrozumiałem, że świat filmu to świat świadomości i podświadomości, świat światła i cieni".

Znakomity włoski operator spotykał się na planie także z innymi wybitnymi reżyserami - z Francisem Fordem Coppolą nakręcił "Czas Apokalipsy", z Warrenem Beatty "Czerwonych". Za zdjęcia do tych dwóch filmów, podobnie jak za zdjęcia do "Ostatniego cesarza", został uhonorowany Oscarami. Dzisiaj Storaro bardzo chętnie pracuje z Carlosem Saurą - jest autorem zdjęć do jego filmów "Flamenco", "Tango", "Goya". Pracuje po obu stronach oceanu. Niedawno skończył zdjęcia do trzyodcinkowego mini-serialu "Diuna" w reżyserii Johna Harrisona.

Rzeczpospolita
Dowiedz się więcej na temat: honoris causa | świat | Vittorio Storaro
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy