Reklama

USA: Jezus poniżej oczekiwań

Pingwiny, James Bond i Denzel Washington nie dopuściły Jezusa na szczyt amerykańskiego zestawienia box office - tak zaczyna się analiza ostatniego weekendu w amerykańskich kinach w serwisie "Wenn". Okazuje się bowiem, że film "Narodzenie", pomimo iż miał pierwszą w historii premierę w Watykanie, finansowo wypadł w USA znacznie poniżej oczekiwań.

"Narodzenie", które opowiada historię podróży Marii i Józefa do Betlejem, gdzie urodził się Jezus, nie wzbudziło dużego zainteresowania wśród amerykańskich widzów.

Obraz, w którym Marię zagrała znana z filmu "Jeździec wielorybów" Keisha Castlehughes, zadebiutował na miejscu czwartym z wynikiem 6,9 milionów dolarów.

Animowane pingwinki z filmu "Happy Feet: Tupot małych stóp" już po raz trzeci pozostają na szczycie zestawienia, dodając w tym tygodniu do swoich wpływów kolejne 17,9 milionów dolarów. Całkowite przychody z tego obrazu po trzech tygodniach zamykają się w kwocie 121 milionów dolarów.

Reklama

Miejsce drugie również po raz trzeci należy do najnowszego Bonda. "Casino Royale" zarobiło w tym tygodniu 15,6 milionów dolarów i w sumie uzbierało już w USA 115,9 milionów.

Na miejscu trzecim zestawienia, utrzymując swoją zeszłotygodniwą pozycję, znów znalazł się Denzel Washington z filmem "Deja Vu". Obraz opowiadający o policjantach, którzy mają możliwość wiedzieć co wydarzy się w niedalekiej przyszłości zarobił okrągłą sume 11 milionów dolarów.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Washington | oczekiwania | narodzenie | Jezus | film | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy