Reklama

"Thor: Miłość i grom": Chris Hemsworth nie jadł mięsa, by pocałować Natalie Portman

Aby wiarygodnie sportretować na ekranie Thora, Chris Hemsworth przez wiele miesięcy intensywnie trenował i stosował wysokokaloryczną, bogatą w mięso dietę. Jak ujawniła jednak jego ekranowa partnerka z filmu o podtytule "Miłość i grom", aktor specjalnie dla niej zrezygnował z raczenia się mięsnymi produktami. "W dniu, w którym kręciliśmy scenę pocałunku, nie jadł mięsa, ponieważ jestem weganką" - zdradziła Natalie Portman.

Aby wiarygodnie sportretować na ekranie Thora, Chris Hemsworth przez wiele miesięcy intensywnie trenował i stosował wysokokaloryczną, bogatą w mięso dietę. Jak ujawniła jednak jego ekranowa partnerka z filmu o podtytule "Miłość i grom", aktor specjalnie dla niej zrezygnował z raczenia się mięsnymi produktami. "W dniu, w którym kręciliśmy scenę pocałunku, nie jadł mięsa, ponieważ jestem weganką" - zdradziła Natalie Portman.
Chris Hemsworth i Natalie Portman /Franziska Krug /Getty Images

O diecie i treningach Chrisa Hemswortha, który na potrzeby roli Thora przeszedł nad wyraz imponującą wizualną metamorfozę, od dawna krążą istne legendy. Dzięki wytężonej pracy nad sylwetką aktor zbudował muskulaturę godną nordyckiego boga, zawstydzając niejednego profesjonalnego sportowca.

Jak ujawnił gwiazdor w jednym z wywiadów, aby wiarygodnie sportretować słynącego z nadludzkiej siły superbohatera, trenował dwa razy dziennie, wykorzystując do ćwiczeń hantle, piłki lekarskie, liny i taśmy o dużym oporze. Istotnym elementem przygotowań aktora była również bardzo specyficzna dieta. Odpowiedzialny za przemianę Hemswortha trener personalny Luke Zocchi zdradził, że filmowy Thor spożywał dziennie od sześciu do ośmiu wysokokalorycznych posiłków. Ich podstawą, co zgoła oczywiste, było mięso, które stanowi podstawowe źródło niezbędnego przy tak wyczerpującym wysiłku fizycznym białka.

Reklama

Dla swojej ekranowej partnerki gwiazdor postanowił jednak dość znacząco zmodyfikować swój jadłospis. Jak ujawniła występująca u boku Hemswortha w filmie "Thor: Miłość i grom" Natalie Portman, aktor zdobył się na gest, który wyjątkowo ją rozczulił. Wiedząc, że stroni ona od mięsa, w dniu nagrywania sceny ich pocałunku sam wyeliminował je ze swojego menu. Wszystko po to, by oszczędzić jej nieprzyjemnych doznań.

"Chris był naprawdę słodki. W dniu, w którym kręciliśmy scenę pocałunku, nie jadł mięsa, ponieważ jestem weganką. A nie było to łatwe - w końcu je mięso co jakieś pół godziny. I wcale go o to nie prosiłam, bo nie ingerowałabym w cudzą dietę. Wykazał się dużą troską i empatią. To po prostu bardzo miły, troskliwy człowiek" - rozpływała się nad kolegą z planu Portman, goszcząc w audycji radiowej stacji Capital FM. Gwiazda "Czarnego łabędzia" przeszła na weganizm w 2011 roku. Od tamtej pory jest aktywną propagatorką wegańskiej diety i takowego stylu życia.

Na potrzeby występu w nowej odsłonie filmowej serii opowiadającej o przygodach Thora fizyczną metamorfozę przeszedł nie tylko odtwórca głównej roli. Portman również niestrudzenie pracowała nad wyrzeźbieniem sylwetki. Jane Foster przechodzi bowiem wielką transformację, przeistaczając się w Potężną Thor.

Aktorka została więc poproszona przez twórców o przybranie na wadze, a zwłaszcza zwiększenie masy mięśniowej. W tym celu regularnie podnosiła ciężary i każdego dnia piła proteinowe koktajle. Efekty pracy Portman i Hemswortha polscy widzowie mogą już podziwiać na dużym ekranie. Film "Thor: Miłość i grom" trafił do naszych kin 8 lipca.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Thor: Miłość i grom | Natalie Portman
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy