Ten konflikt nigdy się nie skończy? Rowling znów uderza w gwiazdy "Harry’ego Pottera"
Spór między J.K. Rowling a aktorami filmów o Harrym Potterze sięga 2020 roku. Wywołany został wypowiedziami autorki na temat osób transpłciowych, które spotkały się z ostrą krytyką. Od autorki odcięły się nawet największe gwiazdy serii.
Konflikt między J.K. Rowling a gwiazdami filmów o "Harrym Potterze" trwa już od lat. Wszystko przez wpisy pisarki na platformie X (dawniej Twitter) dotyczące osób transpłciowych. Po serii oburzających widzów obsada stanowczo odcięła się od wypowiedzi Rowling.
Radcliffe i Watson od lat wpierają osoby transpłciowe. Należy jednak zaznaczyć, że oboje nigdy nie wypowiadali się na temat tranzycji osób niepełnoletnich. Rowling po raz pierwszy wypowiedziała się przeciwko osobom transpłciowym w czerwcu 2020, a jeszcze w 2024 roku toczyła się dyskusja między pisarką, a jej fanami, na temat dawnych zatargów.
Jedna z osób komentujących napisała, że "czeka, aż Dan [Radcliffe] i Emma [Watson] publicznie cię przeproszą... wiem, że im wybaczysz".
Pisarka napisała, że nawet gdyby aktorzy poprosili ją o wybaczenie, nie mogliby na takowe liczyć. "Celebryci, którzy poparli ruch podważający prawa kobiet, na które tak ciężko pracowano, i używający swej popularności do promowania tranzycji nieletnich, mogą zachować przeprosiny dla straumatyzowanych osób żałujących swej decyzji oraz kobiet, którym wyznaczono przestrzeń dla osób tej samej płci" - odpisała autorka "Harry'ego Pottera".
W ostatnich dniach Rowling postanowiła napisać odpowiedź na pytanie "Jaki aktor/aktorka od razu psuje dla ciebie film?". Jej słowa oburzyły fanów serii:
"Trzy odpowiedzi. Przepraszam, ale to było nie do odparcia" - odpowiedziała, dodając trzy śmiejące się emotki. Użytkownicy jednoznacznie zinterpretowali to jako przytyk do Radcliffe’a, Watson i Grinta.
Ta trwająca od lat sytuacja smuci nie tylko fanów, ale też samych aktorów. Daniel Radcliffe, czyli filmy Harry Potter w wywiadzie dla "The Atlantic" wyznał, że nie rozmawiał z pisarką od lat i bardzo go to boli.
"Harry Potter nie powstałby bez niej, więc nic w moim życiu prawdopodobnie nie wydarzyłoby się tak, jak się wydarzyło, bez tej osoby. Ale to nie znaczy, że jesteś winien komuś swoje prawdziwe przekonania przez całe życie" - stwierdził.