Reklama

Ta informacja rozczaruje wszystkich fanów "Holiday". Aktor zaprzecza pogłoskom

Fani świątecznej komedii romantycznej "Holiday" zaraz złapią się za głowę. Jude Law zdradził szczegół produkcji, który dla wielu może okazać się sporym rozczarowaniem. Chodzi o przytulną chatkę jednej z bohaterek.

"Holiday": o czym opowiada film?

Miłość przychodzi w najmniej spodziewanym momencie. Przekonali się o tym bohaterowie kultowego "Holiday" z 2006 roku.

Iris (Kate Winslet) jest zakochana w mężczyźnie, który właśnie ma poślubić inną. Amanda (Cameron Diaz), dowiaduje się, że człowiek, z którym mieszka, był jej niewierny. Dwie kobiety pod wpływem impulsu wymieniają się domami na okres świąt Bożego Narodzenia. Iris wprowadza się do domu Amandy w słonecznym Los Angeles, a Amanda przyjeżdża na pokrytą śniegiem brytyjską wieś. Wkrótce okazuje się, że los ma dla nich prawdziwą niespodziankę w postaci bratnich dusz.

Reklama

"Holiday" z gwiazdorską obsadą zyskał status świątecznego klasyka. Historia została pokochana przez widzów na całym świecie.

Jude Law wyjawił szczegół kultowej produkcji. To rozczaruje wielu fanów

Jude Law, który odegrał w filmie rolę brata Iris i obiekt zauroczenia Amandy, udzielił w minioną niedzielę wywiadu w BBC Radio. Prowadzące postanowiły dopytać go o pracę nad uwielbianą produkcją. Jednym z tematów okazał się urokliwy, bajkowy dom Iris w Wielkiej Brytanii oraz pogłoski o możliwości rzeczywistego wynajęcia go. Odpowiedź aktora nie należała jednak do satysfakcjonujących.

"Ta chatka nie istnieje" - ujawnił Law, wywołując zaskoczenie u prowadzących.

"Reżyserka jest trochę perfekcjonistką. Zwiedziła całą okolicę i nie znalazła idealnego domku, którego szukała. Dlatego po prostu zatrudniła projektanta, narysowała projekt i kazała komuś go zbudować" - zdradził.

Aktor zdradził również w jaki sposób kręcono sceny w posiadłości, czym jeszcze bardziej zszokował rozmówczynie. Okazuje się, że kluczową rolę w produkcji spełniła magia montażu:

"Kręciliśmy tam zimą. Za każdym razem, gdy wchodziłem przez te drzwi, robiliśmy cięcie, a wszystkie sceny we wnętrzach nagraliśmy w Los Angeles jakieś trzy miesiące później".

"Bańka pękła. Przepraszał" - odparł ze śmiechem na koniec.

Zobacz też: Nigdy więcej serii filmowych. Wszystko przez "Piratów z Karaibów"

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Jude Law | Holiday
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy