Reklama

"Świat będzie patrzył": O fenomenie "Igrzysk śmierci"

Gdy w 2008 roku ukazał się pierwszy tom "Igrzysk śmierci", autorka Suzanne Collins nie mogła przypuszczać, że oto za jej sprawą narodził się jeden z największych młodzieżowych fenomenów XXI wieku. Dzięki filmowym adaptacjom bohaterowie jej książek zostali na zawsze wpisani do historii popkultury.

Gdy w 2008 roku ukazał się pierwszy tom "Igrzysk śmierci", autorka Suzanne Collins nie mogła przypuszczać, że oto za jej sprawą narodził się jeden z największych młodzieżowych fenomenów XXI wieku. Dzięki filmowym adaptacjom bohaterowie jej książek zostali na zawsze wpisani do historii popkultury.
Jennifer Lawrence w filmie "Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 2" /materiały dystrybutora

"Igrzyska" zapoczątkowały jednocześnie modę na przenoszenie na duży ekran literatury przygodowej dla młodzieży. To na fali ich popularności do kin trafił między innymi "Więzień labiryntu" czy "Imperium robotów". Żaden z nich nie odniósł jednak tak wielkiego sukcesu jak seria na podstawie książek Collins. Ostatnia część serii, "Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 2", trafiła na ekrany polskich kin 20 listopada.

Zanim Collins rozpoczęła pracę nad przyszłym bestsellerem, miała już wyrobioną markę. Karierę rozpoczęła w 1991 roku jako scenarzystka programów dla dzieci. W latach 2003-2007 wydała pięć tomów popularnej serii "Kroniki podziemia" (w Polsce w 2015 roku ukazały się jej dwa pierwsze tomy). Po jej zakończeniu rozpoczęła prace nad nowym cyklem. Inspirowała się głównie mitem o Tezeuszu i labiryncie Minotaura oraz wspomnieniami swojego ojca, oficera Sił Powietrznych USA, który stacjonował w Wietnamie. Być może ten ostatni aspekt przesądził o wpisaniu w akcję "Igrzysk śmierci" dojrzałego wątku politycznego, potraktowanego po macoszemu chociażby we wcześniejszej serii o "Harrym Potterze". Zarysowane w pierwszym tomie, zdają się one dominować w pozostałych dwóch.

Reklama

Świat Głodowych Igrzysk

Akcja "Igrzysk śmierci" i kolejnych części serii toczy się w nieokreślonej przyszłości na terenie Ameryki Północnej. Po wielkiej wojnie w miejsce starych państw kontynentu powstało jedno wielkie, zwane Panem. Jego stolicę stanowi położony w Górach Skalistych Kapitol. Prócz niego na kraj składa się dwanaście dystryktów. Każdy z nich skupia się na innej specjalizacji. Przykładowo domeną czwartego jest rybołówstwo, a dwunastego górnictwo. Trzynasty z dystryktów stał na czele rebelii, która zakończyła się jego całkowitym zniszczeniem na 75 lat przed rozpoczęciem pierwszej książki. By sytuacja się nie powtórzyła, Kapitol wprowadził zwyczaj Igrzysk Śmierci.

Każdego roku we wszystkich dystryktach w wyniku losowania wytypowana zostaje dwójka nastolatków – chłopak i dziewczyna w wieku od 12 do 18 lat. Wybrani, zwani trybutami, stają do walki na specjalnie stworzonej arenie. Całe wydarzenie jest transmitowane na żywo dla wszystkich mieszkańców Panem. Zwycięzcą jest ostatnia osoba pozostała na placu boju. Nagrodą jest status celebryty i bogactwo. Prócz tego mieszkańcy dystryktu, z którego wywodzi się wygrany, przez rok otrzymują dodatkowe przydziały jedzenia oraz inne upominki.

Dziewczyna igrająca z ogniem

Seria rozpoczyna się w dniu wyłonienia trybutów do 74. edycji Igrzysk. Centralną postacią okazuje się mieszkająca w 12. dystrykcie szesnastoletnia Katniss Everdeen. Dojrzała jak na swój wiek, wyszkolona w polowaniu i łucznictwie, opiekuje się matką i młodszą siostrą Primrose po nagłej śmierci ojca. Jej najlepszym przyjacielem jest jej rówieśnik Gale, który pomagał jej w opanowaniu przydatnych zdolności. Katniss zgłasza się do udziału w Igrzyskach, gdy wylosowane zostaje imię jej siostry. Drugim trybutem zostaje Peeta Mellark, zakochany w bohaterce syn piekarza. Nie godząc się z zaistniałą sytuacją, Katniss wielokrotnie sprzeciwia się zasadom Kapitolu i śmiertelnej gry, w której bierze udział, tym samym stając się symbolem nadchodzącej rewolucji przeciwko totalitarnej władzy.

Dla wcielającej się w Katniss Jennifer Lawrence jej rola była kolejnym stopniem w drodze na szczyt. Miała już nominację do Oscara za "Do szpiku kości" (2010), statuetkę miała odebrać dwa lata później za rolę w "Poradniku pozytywnego myślenia" (2012). Popularność jednak zawdzięczała głównie swojemu charakterowi. Głośna, trochę bezczelna, żywo reagująca na kolejnych spotykanych przez siebie celebrytów – swym zachowaniem jednoznacznie odcinała się od zmanierowanego Hollywood. Dystans do siebie pomagał jej obrócić na swoją korzyść każde potknięcie - nawet te dosłowne, gdy idąc po Oscara potknęła się na schodach. "Bijecie mi brawo, bo upadłam i jest wam głupio" – powiedziała chwile później do sali pełnej najważniejszych nazwisk w Hollywood. Lawrence od lat pozostaje ulubienicą krytyków i widzów. Dowodzą tego kolejne nagrody i wyróżnienia, a także wsparcie, jakiego udzielili jej fani, gdy jej osobiste zdjęcia zostały wykradzione i upublicznione przez grupę hakerów.

Sukces i krytyka

Filmowe "Igrzyska śmierci" weszły na ekrany kin w marcu 2012 roku i okazały się niespodziewanym hitem kasowym. Przy zaledwie 78 milionowym budżecie, film zarobił na całym świecie prawie 700 milionów dolarów. Popularność wśród nastoletniej widowni potwierdziły cztery nagrody MTV, w tym dla ulubionej aktorki (Lawrence) i aktora (wcielający się w Peetę Josh Hutcherson). Nie dziwi także szybka decyzja o przeniesieniu na ekran kolejnych książek Collins. Budżet został odpowiednio zwiększony, a do obsady dołączyły kolejne gwiazdy, między innymi Philip Seymour Hoffman oraz Julianne Moore. Zapewne także aspekt finansowy sprawił, że ostatni tom "Kosogłos" podzielić na dwie części. Druga część o podtytule "W pierścieniu ognia" ukazała się w listopadzie 2013 roku i opowiadała o 75. Igrzyskach, w których trybutami zostają zrekrutowani z poprzednich zwycięzców. Z kolei pierwsza część "Kosogłosa" wyszła równy rok później i zapowiadała otwartą wojnę dystryktów z Panem.

Jak w wypadku każdego fenomenu, pojawiły się także głosy krytyki. Przede wszystkim skupiono się na kwestii przemocy. Polemizowano, czy tematyka filmu nadaje się dla nastoletnich odbiorców. Seria była także wielokrotnie oskarżana o podkradanie pomysłów z książki "Battle Royale" japońskiego pisarza Koushuna Takamiego oraz opartego o nią filmu i mangi. Koncept rzeczywiście jest łudząco podobny. U Takamiego do walki na śmierć i życie zmusza się uczniów wybranej klasy maturalnej. Jak przyznała sama Collins, o "Battle Royale" usłyszała dopiero po ukazaniu się "Igrzysk śmierci". Porównawszy obie adaptacje widoczne są oczywiste różnice, przede wszystkim w prezentacji przemocy. O ile w japońskiej produkcji jest ona brutalna i często spotęgowana, o tyle twórcy filmowych „Igrzysk śmierci” postanowili ją stonować, także ze względu na przyznaną kategorię wiekową i potencjalne zyski. Stąd też rezygnacja z wątku przeobrażania zwłok zabitych nastolatków w polujące na pozostałych przy życiu trybutów miechy czy brak krwi, nawet w ostatnim filmie, którego akcja przez większość czasu toczy się w strefie wojny.

Więcej takich igrzysk

Przed premierą ostatniego filmu seria zarobiła łącznie ponad 2,3 miliarda dolarów. Dzięki drugiej części "Kosogłosa" seria bez problemów powinna przekroczyć granicę trzech miliardów. Sukces ten nie dziwi szczególnie, gdy porówna się Katniss z bohaterami innych cyklów, w szczególności Harrym Potterem. Kiedy młody czarodziej przez większość czasu jest chroniony lub manipulowany przez innych bohaterów i przez większość czasu nie ma realnego wpływu na bieg wydarzeń, Katniss od początku rzuca wyzwanie swoim antagonistom. Będąca pionkiem w politycznej grze, do końca stara się działać z własnym sumieniem i w pierwszej kolejności chronić swych najbliższych. Jednocześnie nigdy nie zostaje zdominowana przez jedną z licznych i barwnych postaci drugoplanowych. Można tylko mieć nadzieję, że gdy zniknie ona z kinowych ekranów, szybko zostanie zastąpiona przez inną silną bohaterkę.

Jakub Izdebski

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy