"Super Mario Bros. Film": Najbardziej kasowa adaptacja gry wideo w historii
Animowana ekranizacja popularnej gry wideo, "Super Mario Bros. Film" nie zwalnia swojego triumfalnego pochodu przez duże ekrany. W Ameryce Północnej w drugi weekend wyświetlania film ten zarobił 87 milionów dolarów, co jest zaledwie 41 proc. spadkiem zysków w stosunku do premierowego tygodnia.
Jak zauważa portal Variety, jest to najlepszy tego typu wynik w historii, jeśli chodzi o filmy animowane. Na koncie filmu z Chrisem Prattem użyczającym swojego głosu hydraulikowi Mario jest już na całym świecie 678 milionów dolarów i nic nie przeszkodzi mu w przekroczeniu bariery miliarda dolarów.
W osiągnięciu znakomitego wyniku kasowego nie przeszkodziły produkcji "Super Mario Bros. Film" dwie oczekiwane przez fanów premiery. To przede wszystkim czarna komedia "Renfield" z Nicolasem Cage’em i Nicholasem Houltem w rolach głównych. Film Chrisa McKaya nie był jednak żadną konkurencją - zarobił w Ameryce Północnej tylko 7,7 miliona dolarów, co dało mu to czwarte miejsce w tamtejszym box-office. Wyprzedziła go inna premiera tygodnia, horror "Egzorcysta papieża" oraz sensacyjny "John Wick 4".
Po dwóch tygodniach wyświetlania "Super Mario Bros. Film" trafił na szczyt tegorocznego box-office’u. Bez problemu wyprzedził dotychczasowego lidera, film "Ant-Man i Osa: Kwantomania", który zarobił 474 miliony dolarów. Z 678 milionami dolarów na koncie, "Super Mario Bros. Film" został najbardziej kasową adaptacją gry wideo w historii. Wyprzedził takie filmy jak "Warcraft: Początek" oraz "Pokemon Detektyw Pikachu". "Najlepszym wskaźnikiem entuzjazmu widzów wobec tej produkcji jest procentowy spadek zysków pomiędzy pierwszym a drugim weekendem wyświetlania. To pozwoliło filmowi panować na rynku i zdominować wchodzące do kin premiery" - ocenia dla "Variety" analityk Paul Dergarabedian.
Powody do zadowolenia mogą mieć też z pewnością twórcy "Egzorcysty papieża". Ten nakręcony za 18 milionów dolarów film zarobił już na całym świecie 36,5 miliona dolarów. Russell Crowe wcielił się w nim w Gabriele Amortha, oficjalnego egzorcysty papieża, który pełni tę funkcję przez 30 lat.
Dobrze radzi sobie też "John Wick 4", który zarobił do tej pory 349 milionów dolarów i oficjalnie został najbardziej kasowym filmem serii. Pierwszą piątkę północnoamerykańskiego box-office uzupełnia "Air" z Mattem Damonem i Benem Affleckiem. Jego zyski na całym świecie wynoszą już 54 miliony dolarów.