Steven Seagal po japońsku
Steven Seagal ("Naznaczony śmiercią", "Wpół do śmierci") i Joe Halpin sprzedali wytwórni Franchise Pictures za sześciocyfrową sumę napisany przez siebie szkic scenariusza pod tytułem "Into the Sun". W filmie, który powstać ma w opariu o skrypt, główną rolę ma zagrać oczywiście sam Steven Seagal. Wytwórnia chce, by realizacja projektu rozpoczęła się jeszcze w tym roku, po tym, jak aktor zakończy w Polsce prace nad filmem "Out of Reach".
Bohaterem "Into the Sun" jest emerytowany agent służb specjalnych, który w obronie rodziny musi wejść do świata japońskiej mafii - yakuzy.
Współscenarzysta Joe Halpin pracował przez 19 lat w biurze szeryfa okręgowego w Los Angeles, zaś ostatnich 11 spędził jako tajny agent wykonujący zadania dla antynarkotykowej agencji DEA.
Film będzie nową wersją dreszczowca "Yakuza" (1975) Sydney'a Pollacka.
Seagal, który zawsze osobiście nadzoruje i poprawia skrypty swoich filmów, tym razem podjął temat dobrze mu znany. Aktor mieszkał bowiem wiele lat w kraju Kwitnącej Wiśni, prowadził tam również prestiżową szkołę sztuk walki.
"Wychowywałem się w Japonii i studiowałem jej kulturę przez 30 lat" - powiedział gwiazdor.
"Uważnie studiowałem twórczość Akiry Kurosawy, miałem też szczęście być w Japonii w tym samym czasie, gdy powstawała tam oryginalna Yakuza" - wspomniał Steven Seagal.
"Mam nadzieję, że będziemy w stanie pokazać widzom coś, czego nie widzieli jeszcze w amerykańskich filmach. Cieszę się, że zrobimy ten film z Franchise Pictures i Elie Samahą" - dodał mistrz aikido.
Producentami filmu będą Seagal i Samaha, odpowiedzialny wcześniej za "Wpół do śmierci" i "Cudzoziemca" z udziałem mocarnego aktora.
Za kamerą "Into the Sun" stanąć ma Christian Duguay ("Zasady walki").