"Solid Gold": Głośny film z wielką aferą w tle już w Polsacie
"Solid Gold", film Jacka Bromskiego inspirowany kulisami głośnej afery Amber Gold, będzie można już dzisiaj wieczorem obejrzeć w Polsacie. W rolach głównych występują gwiazdy polskiego kina: Janusz Gajos, Andrzej Seweryn, Marta Nieradkiewicz, Danuta Stenka, Olgierd Łukaszewicz i Artur Żmijewski. Zanim produkcja trafiła w 2019 roku na ekrany kin, przeszła wiele zawirowań, głównie na linii producent, reżyser i Telewizja Polska. O co chodziło w tej historii?
Film Jacka Bromskiego "Solid Gold" był jedną z najgłośniejszych premier kinowych w 2019 roku. Produkcja odsłania kulisy pracy policji i służb specjalnych oraz posiada liczne nawiązania do afer z okresu rządów koalicji PO-PSL, w tym słynnej Amber Gold.
Bohaterką opowieści jest Kaja Miller (Marta Nieradkiewicz) - młoda i uczciwa policjantka, która w czasie jednej z nieudolnie przeprowadzonych akcji zostaje porwana i zgwałcona. Uciekając, zabija swoich oprawców, a w raporcie zataja okoliczności zajścia i odchodzi z pracy.
Osiem lat później do Gdyni ściąga ją jej były szef, Nowicki (Janusz Gajos), wysoki oficer CBŚ, który stoi na czele zespołu prowadzącego dochodzenie w sprawie biznesowo-politycznych powiązań na Pomorzu. Grupa ma za zadanie rozpracowanie przestępców, zajmujących się budowaniem piramidy finansowej o ogromnym zasięgu.
Tropy prowadzą do Kaweckiego (Andrzej Seweryn) - nieuczciwego biznesmena, wykorzystującego polityczne znajomości do ochrony własnych interesów. Śledztwo zatacza coraz szersze kręgi i obnaża powiązania świata biznesu, służb i przestępczości zorganizowanej.
W filmie wystąpili również: Olgierd Łukaszewicz, Danuta Stenka, Mateusz Kościukiewicz, Piotr Stramowski, Ewa Kasprzyk, Krzysztof Stroiński, Maciej Maleńczuk i Artur Żmijewski. Na fotelu reżysera zasiadł Jacek Bromski, autor takich produkcji, jak "U Pana Boga za piecem", "Kariera Nikosia Dyzmy", "Bilet na Księżyc", "Anatomia zła", "Kuchnia polska", "Sztuka kochania" czy "Uwikłanie".
Film "Solid Gold" trafił na ekrany polskich kin 29 listopada 2019 roku. W poniedziałek, 4 lipca, o godzinie 22:55 tytuł obejrzą widzowie Polsatu.
Premierę "Solid Gold" poprzedziło niespotykane dotąd w polskim kinie zamieszanie: podejrzenia o polityczne wykorzystanie dzieła, nagłe usunięcie filmu z programu festiwalu w Gdyni, konflikt reżysera Jacka Bromskiego z TVP i prezesem Jackiem Kurskim.
Początkowo TVP była współproducentem i dystrybutorem filmu. Michał Kwieciński - szef Akson Studio, w którym powstał obraz - zdradził, że Jackowi Kurskiemu bardzo zależało na wprowadzeniu filmu do kin. Przyznał również, że prezes TVP przeforsował zmianę tytułu na "Solid Gold".
W lipcu 2019 roku w "Gazecie Wyborczej" pojawił się tekst, sugerujący, że Jacek Kurski chce wykorzystać "Solid Gold" do celów propagandowych. Od razu na oficjalnym profilu Akson Studio na Facebooku zamieszczono oświadczenie.
"Głęboko zaniepokoił nas dzisiejszy artykuł w Gazecie Wyborczej dot. rzekomych planów TVP, dotyczących propagandowego wykorzystania produkowanego przez nas filmu. Film ten nie jest i nigdy nie miał być propagandowy" - można było przeczytać w oświadczeniu.
Jakby tego mało, kolejna afera rozpoczęła się po dwóch miesiącach. 17 września 2019 roku dyrektor festiwalu filmowego w Gdyni, Leszek Kopeć, oświadczył, że prośbę producenta, Akson Studio, film Bromskiego (wcześniej przyjęty) został wycofany z Konkursu Głównego z walki o Złote Lwy, ponieważ "nie przeszedł kolejnej kolaudacji". Następnie Telewizja Polska S.A. rozwiązała umowę koprodukcyjną na film, zawartą z Akson Studio.
"Jacek Bromski w wyniku politycznego nacisku i środowiskowej psychozy WYCIĄŁ kluczowe sceny nawiązujące do afery Amber Gold, wstawione już do filmu, który w końcu stycznia 2019 roku osobiście, z satysfakcją dostarczył i zaprezentował w Telewizji Polskiej. (...) Reżyser oszukał telewizję i potencjalnych widzów" - brzmiał komunikat TVP.
"Rozumiem, że skoro nie wyraziłem i nadal nie wyrażam zgody na przemontowanie filmu i jego propagandowe wykorzystanie przed wyborami, TVP SA wywarło nacisk na producenta filmu, aby wycofać mój film ze wszystkich zaplanowanych pokazów festiwalowych, także z tych, na które bilety zostały już sprzedane. Bardzo żałuję, że festiwalowa publiczność nie będzie mogła zobaczyć filmu w nieocenzurowanej wersji" - napisał w odpowiedzi Jacek Bromski.
Film ostatecznie został pokazany na festiwalu w Gdyni, ale już nie w Konkursie Głównym, tylko na jednym z pokazów specjalnych.
Niestety, krytycy nie ocenili pozytywnie dzieła Jacka Bromskiego. "Niekończące się dialogi bez puenty to materiał, którego nie potrafią uszlachetnić nawet wspaniali aktorzy. Na nic zdaje się gwiazdorska obsada z Gajosem, Sewerynem, Krzysztofem Stroińskim, Olgierdem Łukaszewiczem i Danutą Stenką na czele, skoro tekst nie daje im żadnych możliwości na rozwinięcie skrzydeł" - pisał recenzent Interii.
Film trafił na ekrany polskich kin w listopadzie 2019 roku, jednak nie cieszył się wielkim powodzeniem. Swoją opinię na temat "Solid Gold" można wyrobić sobie już dzisiaj wieczorem w Polsacie.