"Sok z żuka 2". Przez strajk film nie został ukończony. Zabrakło dwóch dni
Realizacja "Soku z żuka 2", długo oczekiwanej kontynuacji hitu z 1988 roku, rozpoczęła się w maju 2023 roku w Londynie. Zdjęcia zostały jednak przerwane z powodu strajku aktorów. Jak zdradził Tim Burton, reżyser produkcji, stało się to niecałe dwa dni przed planowanym końcem realizacji.
"Jestem wdzięczny za to, co udało nam się zrealizować do tej pory. Dosłownie zabrakło półtora dnia. Wiemy, co jeszcze musimy nakręcić. 99 procent materiału już mamy" - powiedział Burton w rozmowie z "Independent". Dodał, że jest zadowolony z nakręconego materiału. "Starałem się nie kombinować, a tylko powrócić do podstaw, czyli pracy z dobrymi ludźmi, aktorami i kukiełkami. W pewnym sensie był to powrót do tego, co sprawiło, że zakochałem się w kręceniu filmów".
W "Soku z żuka 2" powróci wcielający się w bio-egzorcystę Michael Keaton. Swoje role powtórzą także Winona Ryder i Catherine O'Hara. Do obsady dołączyli Jenna Ortega, Willem Dafoe, Monica Bellucci i Justin Theroux.
Jak wynika z wcześniejszych wywiadów, Burton na planie "Soku z żuka 2" zrezygnował z komputerowych efektów na rzecz tradycyjnych metod. "Kręcimy to dokładnie tak samo, jak część pierwszą. Wymyślamy rzeczy, improwizujemy, pracujemy z rękodziełem stworzonym przez ludzi. Dawno już nie bawiłem się tak dobrze na planie filmu" - mówił Michael Keaton.
Sequel "Soku z żuka" był zapowiadany od lat. Pomysł na kontynuację wypłynął niemal natychmiast po premierze pierwszego filmu. Roboczy tytuł brzmiał "Beetlejuice Goes Hawaiian". Główni bohaterowie przeprowadziliby się na Hawaje, a duchy — chcąc nie chcąc — musiałyby im towarzyszyć. Burton uważał, że zestawienie kultury surferów i tropików z niemieckim ekspresjonizmem byłoby zabawne.
Ostatecznie on i Keaton zdecydowali się na nakręcenie "Powrotu Batmana", a pomysł został odłożony na półkę. Swoją wersję sequela opracowywał także scenarzysta Warren Skaaren. Ukończył pierwszy draft "Beetlejuice in Love" w 1990 roku na chwilę przed swoją śmiercią z powodu raka kości. Oba scenariusze nigdy nie zostały zrealizowane.