Słynni Chrisowie stanęli do pojedynku. Który podbija Hollywood?
Czy Hollywood ma już za dużo Chrisów? Trudno powiedzieć. Wśród fanów na Twitterze wywiązała się jednak dyskusja na temat tych cieszących się obecnie największą popularnością. Wśród nich jest Pine, Pratt, Hemsworth i Evans, którzy niewątpliwie zrewolucjonizowali współczesne kino mainstreamowe. Poznajmy ich bliżej!
Amerykańska scenarzystka i producentka Amy Berg opublikowała na platformie X zdjęcia czterech mężczyzn o imieniu Chris z podpisem “jeden musi odejść". Żart wywołał lawinę komentarzy, w których sprzeczano się, kto powinien zostać wykluczony z “klubu Chrisa". Przeważająca większość najgorzej oceniła Chrisa Pratta.
Głos wtedy zabrała żona aktora, Katherine Schwarzenegger, dla której cała dyskusja jest całkowicie zbędna. “Na świecie dzieje się tak wiele, a ludzie zmagają się z wieloma problemami. [...] Jest wystarczająco dużo miejsca, by kochać tych wszystkich mężczyzn. Miłość jest tym, czego wszyscy potrzebujemy, a nie podłość i zastraszanie. Spróbujmy." - pisała w odpowiedzi. Do jej apelu przyłączyli się także koledzy Pratta z planu, Robert Downey Jr oraz Mark Ruffalo.
Poznajmy lepiej wszystkich Chrisów!
Aktor wielokrotnie udowodnił, że jest w stanie poradzić sobie w różnych gatunkowo produkcjach. Dał się poznać widzom jako kapitan Kirk w nowych odsłonach Star Treka (2009-2016), antybohater w czarnej komedii “Szefowie wrogowie 2" (2014) czy nieśmiały względem kobiet Danny z “Randek w ciemno" (2006). Sam jednak mówi, że to inna rola zmieniła jego życie. W podcaście Sunday Sitdown z Williem Geistem wspomniał, że był to angaż w filmie “Pamiętnik księżniczki 2: Królewskie zaręczyny" (2004), który otrzymał w momencie największego kryzysu finansowego.
Pochodzący z Australii aktor w 2011 roku zagrał tytułowego bohatera w filmie "Thor" (reż. Kenneth Branagh). Jego bracia również rozwijają się w aktorstwie (starszy Luke wystąpił w serialu “Westworld", a młodszy Liam znany jest z serii “Igrzyska śmierci"). Już niedługo będziemy mogli go ponownie zobaczyć na wielkim ekranie przy boku Anyi Taylor-Joy w filmie "Furiosa: Saga Mad Max".
W Uniwersum Marvela funkcjonuje jako Star-Lord, który pojawia się w "Strażnikach Galaktyki" (2014), filmie “Avengers: Wojna bez granic" (2018) oraz “Avengers: Koniec gry" (2019). Grana przez niego postać Andy’ego Dwyera w serialu NBC "Parks and Recreation" (2009-2015) wywołała entuzjazm publiczności i otrzymał za nią nominację do nagrody Critics’ Choice Television Award dla najlepszego aktora drugoplanowego w serialu komediowym w 2013 roku. Poza tym możemy go również oglądać w przygodowej serii “Jurassic World". Możliwe jest, że niedługo otrzyma także rolę superbohatera w świecie DC.
Dla fanów Avengersów i świata Marvela jest to aktor, który nie wymaga przedstawienia. Początkowy rozgłos zyskał dzięki roli popularnego licealisty, Jake'a Wylera, w filmie "To nie jest kolejna komedia dla kretynów" (2001). Odtwórca roli Kapitana Ameryki to jednak nie tylko świetny aktor, ale także osoba silnie zaangażowana w życie społeczne. Mężczyzna wykorzystuje swoją sławę w słusznych celach i działaniach charytatywnych (jak np. odwiedzanie dzieci w szpitalach w superbohaterskim stroju). Coraz częściej słyszy się również plotki o jego powrocie w jednej z kolejnych produkcji MCU.
Nie zapominajmy, że hollywoodzka lista cenionych Chrisów jest znacznie dłuższa. Mamy także kilku znanych szczególnie z komediowych wyczynów (Rock, Farley, Tucker) czy aktorów należących do starszego pokolenia, jak Christopher Lee (“Władca Pierścieni"), Christopher Lloyd (“Powrót do przyszłości") czy Christopher Walken (“Złap mnie, jeśli potrafisz").