Reklama

Sława nie jest dla niego. Na planie filmu mieszkał w... samochodzie!

Josh O'Connor zyskał światową rozpoznawalność dzięki roli młodego księcia Karola w serialu "The Crown". Od tamtej pory nie może narzekać na brak propozycji pracy. Choć wkrótce na ekrany kin wejdzie gorący tytuł z jego udziałem, on sam uważa, że sława nie jest dla niego.

Josh O'Connor zyskał światową rozpoznawalność dzięki roli młodego księcia Karola w serialu "The Crown". Od tamtej pory nie może narzekać na brak propozycji pracy. Choć wkrótce na ekrany kin wejdzie gorący tytuł z jego udziałem, on sam uważa, że sława nie jest dla niego.
Josh O'Connor /Rocco Spaziani/Archivio Spaziani/Mondadori Portfolio via Getty Images /Getty Images

Josh O'Connor zyskał sławę dzięki serialowi "The Crown"

Serial "The Crown" od kilku lat bije rekordy popularności. Produkcja Netfliksa od pierwszego odcinka budzi duże kontrowersje, a występujący w niej aktorzy z dnia na dzień stają się popularni. Jednym z nim jest Josh O'Connor, który zyskał światową rozpoznawalność po występie w hicie giganta streamingowego. W serialu wcielił się w postać księcia Karola, wystąpił w trzecim i czwartym sezonie.

Aktor w wywiadzie dla GQ opowiedział o sławie, jaka spotkała go po występie w "The Crown".

Reklama

"[...] To miało na mnie ogromny wpływ, ludzie mnie zatrzymywali. Chcemy być w czymś, co odnosi sukces i jest rozpoznawalne, ale myślę, że czasami nie doceniamy, jak potężna może być nawet niewielka utrata anonimowości. To, co robiłem w swojej karierze przed "The Crown" - po prostu chciałem to robić dalej" - powiedział.

Josh O'Connor w wywiadzie z 2021 roku dla Variety nie ukrywał, że cieszy się, że jego przygoda z "The Crown" zmierza ku końcowi. "To były najlepsze dwa lata w moim życiu. Ale myśl, że mogę odejść i prowadzić rozmowy o innych rzeczach, jest ekscytująca" - mówił.

Josh O'Connor: Aktor charakterystyczny. Sława nie jest dla niego

Aktor pochodzi z artystycznej rodziny. Jego dziadkiem był brytyjski rzeźbiarz John Bunting, babcia zajmowała się ceramiką, a jedna z ciotek to brytyjska pisarka i komentatorka - Madeleine Bunting. 

Zanim Josha O'Connora zobaczyliśmy w "The Crown", pojawił się w rolach epizodycznych w "Doktorze Who" czy "Peaky Blinders". Zagrał główną postać w "Pięknym kraju". Za rolę został nagrodzony British Independent Film Award. Reżyser filmu, Francis Lee, określił O'Connora jako "jednego z tych aktorów, którzy naprawdę zmiennokształtni".

Po wcieleniu się w młodego księcia Karola w hicie Netfliksa nie mógł narzekać na brak propozycji pracy. W wywiadzie dla polskiego Vogue przyznał jednak, że "klasyczna ścieżka w górę" go nie interesuje.

"Zdaję sobie sprawę z tego, że tamta rola otworzyła mi wiele drzwi, ale taka klasyczna ścieżka w górę, po sławę, ani trochę mnie nie interesuje. 'The Crown' było jednym z najlepszych doświadczeń w moim życiu, ale telewizja to maraton, a ja lubię mieć czas, by koncentrować się na postaci i historii. Uwielbiam być w tych przygotowaniach metodyczny, staranny, co przy telewizyjnej skali jest wyzwaniem. Wydaje mi się, że film jest lepiej dopasowany do mojej wrażliwości. Nie chcę odcinać kuponów od serialu – mnie fascynują reżyserzy, artyści" - powiedział w rozmowie z Anną Tatarską.

Po "The Crown" mogliśmy go oglądać m.in. w filmie "Emma" czy "Wolne".

Josh O'Connor: "La chimera" i "Challengers"

W styczniu na ekranach polskich kin zadebiutował film z Joshem O'Connorem w roli głównej. "La chimera" to film w reżyserii Alice Rohrwacher, która w przeszłości zachwyciła widownię obrazem "Cuda" oraz tragikomedią "Szczęśliwy Lazzarro". O głównym bohaterze, Arthurze (Josh O'Connor), na początku wiemy niewiele. Rysuje się jako postać powściągliwa, naburmuszona, obcesowa. Akcja dzieje się we Włoszech, a Arthur jest Anglikiem (co na każdym kroku jest mu perfidnie wypominane), posługuje się łamanym włoskim. Szuka zaginionej narzeczonej. Błąka się między życiem na ziemi, a życiem w zaświatach. 

W wywiadzie dla Vogue opowiedział o pracy na planie. Okazuje się, że podczas zdjęć aktor mieszkał w... samochodzie!

"Ja w ogóle sporo czasu spędzam w moim vanie. To stara ciężarówka, którą kiedyś jeździł kurier DHL, przerobiona na kampera. Ma w środku kuchnię, okna, miejsce do spania. Bycie w pewnym sensie obok, samemu, niewątpliwie było dobre dla roli. Poza tym w czasie zdjęć we Włoszech było ciepło i przyjemnie – takie życie pod gwiazdami mi pasowało" - opowiadał.

Kolejnym gorącym tytułem z udziałem brytyjskiego aktora jest "Challengers" w reżyserii Luki Guadagnino. W roli głównej występuje Zendaya, która wciela się w postać Tashi Duncan. Bohaterka jako złote dziecko tenisa została bezkompromisową trenerką...na korcie i poza nim. Jej mąż (Mike Faist) jest mistrzem, który przeżywa zawodowy kryzys. 

Tashi postanawia przywrócić mu dawną chwałę, ale oboje czeka niespodzianka, kiedy przeciwnikiem okazuje się inny przebrzmiały czempion Patrick (O’Connor) - jego były najlepszy przyjaciel i dawny chłopak Tashi. 

Premiera "Challengers" 26 kwietnia.

Czytaj więcej: Kwiecień w kinach. Najbardziej wyczekiwane premiery tego miesiąca

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Josh O'Connor | Challengers | La chimera
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama