"Simona Kossak": Sandra Drzymalska, dzikie zwierzęta i Puszcza Białowieska [na planie filmu Adriana Panka]

Sandra Drzymalska i Jakub Gierszał w filmie "Simona Kossak" /Jarosław Sosiński /materiały prasowe

Była potomkinią słynnych malarzy. Przez rodzinę uznana została jednak za "czarną owcę". Bowiem nie tylko nie odziedziczyła żadnego z artystycznych rodzinnych talentów, ale porzuciła słynną krakowską Kossakówkę, by zamieszkać w Puszczy Białowieskiej w towarzystwie dzikich zwierząt. Teraz legendę Simony Kossak przybliży reżyser Adrian Panek, który w roli słynnej przyrodniczki obsadził Sandrę Drzymalską.

Powstaje film fabularny o Simonie Kossak

Październikowe popołudnie w lesie pod Warszawą. Simona Kossak czyli Sandra Drzymalska pochyla się z troską nad uschniętymi sadzonkami drzew... W kolejnej scenie widzimy ją w towarzystwie partnera, fotografa Lecha Wilczka, wraz z którym pokazuje leśne uprawy słynnemu małżeństwu Gucwińskich goszczącym w Puszczy Białowieskiej na zaproszenie badaczki. Na ramionach granej przez Olgę Bołądź Hanny Gucwińskiej dokazuje wyraźnie podekscytowana małpka kapucynka Goldie, którą co rusz uspokajać trzeba za pomocą specjalnej przytulanki. Na horyzontem drzew słońce powoli chyli się ku zachodowi, a filmowcy spieszą się z kolejnym dublem, by skorzystać z jego ostatnich refleksów.

Reklama

W pięknej i niezwykle łaskawej aurze tegorocznej jesieni realizowane są zdjęcia do filmu Adriana Panka opowiadającego o Simonie Kossak - słynnej badaczce przyrody nazywanej pierwszą polską ekolożką.

Odkrywana w ostatnich latach na nowo za sprawą zwiększającej się świadomości klimatycznej i zainteresowania przyrodą Simona Kossak to postać za życia uważana za mocno kontrowersyjną. Pochodząca ze słynnej artystycznej rodziny malarzy - córka Jerzego Kossaka, wnuczka Wojciecha i prawnuczka Juliusza, wbrew tradycji decyduje się na studia zootechniczne, by po z początkiem lat 70. objąć posadę naukowczyni w Białowieży. Osiedla się w środku puszczy, w domu bez prądu i bieżącej wody, w otoczeniu dzikiej przyrody. Tam, na magicznym odludziu poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym dzieli pasje - miłość do natury i potrzebę wolności.

Adrian Panek o filmie "Simona Kossak": Inne rozumienie człowieczeństwa

- Kiedy przeczytałem książkę Anny Kamińskiej "Simona" to sprzeniewierzenie się tej tradycji, ucieczka z domu Simony mocno mi się zrymowała z tym tematem związanym z przyrodą, ekologią, jakimś innym spojrzeniem na takie nasze zwierzęce pochodzenie. Jakieś inne rozumienie swojego człowieczeństwa i kultury - mówi Adrian Panek, reżyser i autor scenariusza filmu o Simonie Kossak. 

Z bogatej biografii przyrodniczki wybrał zaledwie fragment - osadzając akcję w latach 70. XX wieku w leśniczówce Dziedzinka na terenie Puszczy Białowieskiej.

- Zdecydowałem się pokazać początkowy okres życia w puszczy. Od obrony pracy magisterskiej do doktoratu, który opisywał dietę saren. Samą tę historię znalazłem w książce Simony Kossak "Saga puszczy białowieskiej". Tam była taka opowieść o jakimś zjeździe leśników w latach 70. i pomyśle na ochronę lasów, który zakładał uznanie saren za szkodliwe i ich wybicie w celu ratowania drzew. Ten doktorat Simony, który udowadnia, że tak nie jest, wydał mi się dobrą konwencją na opowiedzenie tych wszystkich historii, które Simona ma w sobie - dodaje.

Choć ze względu na dziedzictwo przyrodnicze i zabytkowy charakter Dziedzinki twórcy nie mogli skorzystać z oryginalnych lokacji, to na potrzeby filmu wybudowano w mazowieckich lasach jej szczegółową replikę, za powstanie której odpowiadała scenografka Agata Adamus.

Sandra Drzymalska: Idealna kandydatka do roli Simony Kossak

Idealną kandydatkę do roli Simony reżyser znalazł w Sandrze Drzymalskiej - uważanej za jeden z największych aktorskich talentów ostatnich lat, nominowanej do Polskich Nagród Filmowych Orły za rolę w "IO" Jerzego Skolimowskiego, znaną m.in. z filmów "Filip" Michała Kwiecińskiego, "Najmro" Mateusza Rakowicza i serialu "Sexify" Piotra Domalewskiego i Kaliny Alabrudzińskiej.

- Zaczęłam przygotowania do roli Simony od przeczytania jej książek, takich jak  "Serce i pazur" czy "Puszcza Białowieska", ale też oglądałam wywiady z Simoną i zauważyłam, jak w bardzo wiele uwagi poświęca ona zachowaniom zwierząt i przekłada je na ludzi. To było niezwykle inspirujące - mówi Sandra Drzymalska.

- Simona jest postacią dość odważną. Ma w sobie bardzo dużo wolności. Odkrywa tak naprawdę swój świat. Świat, w którym chce żyć i funkcjonować. Podąża za głosem serca - dodaje aktorka.

Jakub Gierszał w roli życiowego partnera Simony

W rolę życiowego partnera Simony, fotografa Lecha Wilczka wciela się Jakub Gierszał - laureat nagrody Berlinale Shooting Star, znany z kreacji w "Sali samobójców" Jana Komasy, "Najlepszym" Łukasza Palkowskiego, "Między słowami" Urszuli Antoniak, a ostatnio z nagrodzonych na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni obrazów "Ultima Thule" Klaudiusza Chrostowskiego i "Doppelgänger. Sobowtór" Jana Holoubka.

- Lech Wilczek był postacią niezwykle barwną, bogatą wewnętrznie - duchowo i intelektualnie. W ramach przygotowań do roli odwiedziłem m.in. Joannę Kossak - córkę siostry Simony oraz fotografika Jarosława Chyrę, który wydał wraz z Wilczkiem jego ostatni album ze zdjęciami dzikich zwierząt. Ta wizyta u nich w Białowieży była dla mnie niezwykle ważna, nie tylko ze względu na film. Spędzając czas na rozmowach z nimi zrozumiałem, że choć zawsze byłem wyczulony na przyrodę, to powinniśmy mieć w sobie jeszcze większą uważność na to, jak traktujemy planetę, bo kryje w sobie niesamowite tajemnice. To głęboki i ważny temat - mówi Gierszał.

Sceny z udziałem dzikich zwierząt: Od saren i dzika po kruka

Podczas pracy jednym z największych wyzwań dla Sandry i Jakuba okazała się realizacja scen z udziałem dzikich zwierząt - od saren i dzika po kruka. Dla żyjących w puszczy Simony i Wilczka byli to bowiem pełnoprawni towarzysze życia i domownicy, co pokazują zdjęcia obydwojga w towarzystwie oswojonych mieszkańców Białowieży.

Za tresurę zwierząt i bezpieczeństwo na planie odpowiadali treserzy z węgierskiej Horkai Animal Training Center, z którą Adrian Panek współpracował wcześniej przy filmie "Wilkołak", gdzie realizował sceny z udziałem prawdziwych wilków. Założyciel firmy Zoltan Horkai uważany jest za lidera w szkoleniu zwierząt dla filmu i telewizji. W pracy posługuje się autorską metodą szkolenia dzikich zwierząt zwaną "naturalną motywacją", która bazuje na unikalnej więzi trenera ze podopiecznymi.

- Sarny są bardzo płochliwe. Początkowo treserzy uważali, że to, co chcemy z nimi nakręcić, jest absolutnie nie do wykonania. Proponowali nawet byśmy zastąpili je jeleniami lub danielami. Ale ponieważ wcześniejsza współpraca była bardzo udana, zdecydowali się zaryzykować i rzeczywiście przygotowali nam sarny. I ku zaskoczeniu samych trenerów te sarny pracowały bardzo dobrze, więc mamy mnóstwo zdjęć i scen ze zwierzętami, w których normalnie grają - mówi Adrian Panek.

- Jedna z saren - najmniejsza - która miała na imię Pitzi, nawet sama wchodziła w pozycję. Czasami aktorzy mają z tym problem - śmieje się Sandra Drzymalska dodając, że praca ze zwierzętami to dla aktora wyzwanie i możliwość odkrywania samego siebie.

- Zrobiliśmy wszystko, aby występujące zwierzęta miały zapewnione jak najlepsze warunki. Stała opieka trenerów, specjalne zagrody przy planie filmowym, opieka weterynaryjna i wspaniała ekipa, dbająca o spokój na planie, w tym pomogły - podkreśla Marcin Oleszczuk, koordynator zwierząt na planie.

- Muszę powiedzieć że nie było strachu, dlatego że zwierzęta są obyte. Niektóre pracują w filmie być może dłużej od nas - mówi z kolei Jakub Gierszał doceniając pracę węgierskich treserów oraz doświadczenie zwierzęcych partnerów. - Największe wrażenie zrobił na mnie dzik. Był najmniej przewidywalny - dodaje.

"Simona Kossak": Gucwińscy, czyli Olga Bołądź i Dariusz Chojnacki

Ale nie tylko mieszkańcy polskich lasów towarzyszyli na planie twórcom filmu o Simonie Kossak. Pawie i myszy dostarczone zostały przez Adama Rackiego, który specjalizuje się w pracy z końmi i zwierzętami udomowionymi. A także prowadzi własne mini zoo. Podczas sceny spotkania z małżeństwem przyrodników i wieloletnich zarządzających Ogrodem Zoologicznym we Wrocławiu Antonim i Hanną Gucwińskimi dużo radości, ale i realizacyjnych wyzwań przysporzyła filmowcom małpka kapucynka Goldie, która za nic nie chciała usiedzieć spokojnie na ramieniu Hanny granej przez Olgę Bołądź.

- Goldie gra Koko, czyli ukochaną małpkę państwa Gucwińskich w ówczesnym okresie. Goldie jest jeszcze dzieckiem. Ma półtora roku i pierwszy raz jest na planie. Trochę się nią tu opiekujemy, by nie miała żadnych złych wspomnień - mówi aktorka.

- Bardzo mi zaimponowała Olga, która prawie wszystkie sceny ma z kapucynką. Na początku miałem takie wrażenie, że to będzie za trudne i się nie uda. Ale taka siła spokoju i pewność siebie Olgi w tej sytuacji bardzo jej pomogła i to są teraz wręcz przyjaciele - mówi, grający Antoniego Gucwińskiego, Dariusz Chojnacki. - To bardzo przyjemnie patrzeć jak zwierzę łamie swoje opory i lęki. I jest w stanie pokochać obcego człowieka - dodaje.

- Małpka Goldi jest członkiem prywatnej rodziny i nigdy nie podlegała żadnemu treningowi. Bazowaliśmy tutaj na wspaniałej więzi, jaką udało się nawiązać pani Oldze Bołądź z kapucynką - dodaje  Marcin Oleszczuk.

By przekonać się, jak wypadł debiut Goldie w towarzystwie Olgi Bołądź i Sandry Drzymalskiej trzeba poczekać do przyszłego roku. Produkowany przez Balapolis film o Simonie Kossak wprowadzi na ekrany Next Film. Przewidywana data premiery to jesień 2024.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sandra Drzymalska | Simona Kossak | Jakub Gierszał | Adrian Panek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama