Reklama

Shirley Temple: Złote dziecko Hollywood. Dlaczego zniknęła z ekranów?

Burza złotych loczków, wielkie oczy i uśmiech z uroczymi dołeczkami były znakami rozpoznawczymi pierwszej dziecięcej gwiazdy Hollywood. Filmy z jej udziałem mimo kryzysu przyciągały przed ekrany wielomilionową widownię. Shirley Temple była genialną, młodocianą aktorką, której talent nie wytrzymał jednak próby czasu.

Shirley Temple: Najbardziej urocze dziecko w Hollywood?

"Już w wieku kilku lat przestałam wierzyć w świętego Mikołaja. Kiedyś mama zabrała mnie do domu towarowego w Hollywood, żebym zobaczyła Mikołaja, a on, gdy mnie ujrzał... zaraz poprosił o autograf!" - zwierzała się dorosła już Shirley Temple w jednym z wywiadów. W czasie największej świetności o uroczej aktorce mówił cały czas, a w Stanach Zjednoczonych była niemal wielbiona. Jej twarz widniała nie tylko na plakatach filmowych, ale również na setkach produktów. Mała Shirley o szerokim uśmiechu była w stanie sprzedać niemal wszystko.  

Reklama

Shirley Jane Temple przyszła na świat w 1928 roku w Kalifornii jako jedno z trojga dzieci bankiera George’a Francisa Temple oraz kochającej taniec Gertrudy Amelii Krieger. Matka zapisała córkę do szkoły baletowej, gdy ta miała zaledwie trzy lata. To właśnie wtedy zaczęła zakręcać jej loczki na wzór Mary Pickford, wielkiej gwiazdy kina niemego. 

W szkole baletowej przyszłą gwiazdę wypatrzył Charles Lamont, który wtedy był dyrektorem drugorzędnego studia Educational Pictures, ale wkrótce miał zostać poznany jako odkrywca talentu Shirley Temple. Obsadził ją w serii zatytułowanej "The Baby Burlesques". Zaledwie czteroletnia Shirley odgrywała role gwiazd kina w tym Marlenę Dietrich. Po latach nazwała program "cyniczną ingerencją w dziecięcą niewinność". Jednak z czasem zmieniła opinię i stwierdziła, że "były to najlepsze rzeczy, jakie kiedykolwiek w życiu zrobiła". 

Shirley Temple: "Mamo, czy mogę iść do domu?"

Popularność programu sprawiła, że jego małe gwiazdy zaczęły pojawiać się w reklamach. Później kariera małej Temple potoczyła się błyskawicznie, a w latach 30. odnosiła sukces za sukcesem. W sumie wystąpiła w 14 filmach krótkometrażowych i 43 fabularnych. "Było pewne, że kiedy czegoś się od niej, jako aktorki, oczekuje, to ona to zrealizuje" - powiedział o niej Allan Dwan, reżyser filmu "Heidi". Jako siedmiolatka była najbardziej dochodową gwiazdą w Hollywood - za rolę płacono jej 1500 dolarów, a od 1936 roku dwa razy tyle. 

Rodzice aktorki zatrudnili prawnika, który miał zadbać o interesy dziecięcej gwiazdy. W 1938 roku aktorka doczekała się imponującej tygodniówki w wysokości 10 tys. dolarów. Wzrost stawki był ogromny, ale i sama Shirley była wtedy wielką gwiazdą, dzięki której Studio 20th Century Fox zarobiło około 30 milionów dolarów. Wypłatę otrzymywała również matka aktorki, która przebywała z nią na planach filmowych i dbała m.in. o fryzurę dziewczynki.

Shirley Temple była idealnym remedium na kryzys. Burza złotych loczków, zawadiacki uśmiech i roześmiane oczy sprawiały, że Shirley przyciągała do kin tłumy. Zwykle grała słodkie dziewczynki, które dzielnie pokonywały wszelkie przeciwności losu. W produkcjach z jej udziałem zawsze znalazł się w nich czas na parę scenek tanecznych czy piosenek, w których Temple mogła zaprezentować swoje wyjątkowe umiejętności. Mała gwiazda grała u boku największych nazwisk Hollywood.

Miała zaledwie sześć lat, gdy jako najmłodsza gwiazda wręczała Claudette Colbert Oscara dla najlepszej aktorki za rolę w "Ich noce". Pod koniec gali Shirley otrzymała własnego, dziecięcego Oscara. Po odebraniu statuetki zapytała: "Mamo, czy mogę iść do domu?". 

Shirley Temple: Przedwczesna emerytura

Gdy przestała być słodką dziewczynką i dorosła, jej gra nie zachwycała już tak jak wcześniej. Kariera cudownego dziecka się załamała. Widzowie nie chcieli oglądać nastoletniej Shirley na ekranie. Gdy po sukcesie "Czarnoksiężnika z krainy Oz", świat zaczął zachwycać się Judy Garland, było już niemal pewne, że czas Shirley Temple się kończy. Dla studia MGM nagrała zaledwie jeden film. Z legendarnym producentem filmowym Davidem O. Selznickiem, nagrała kilka produkcji, ale żadna z nich nie zyskała większego rozgłosu. Producent miał jej podobno zaproponować, żeby pod zmienionym nazwiskiem próbowała swojego szczęścia w Europie. 

Nastoletnia Temple nie zdecydowała się na ten krok. Zrobiła za to coś zupełnie innego - poślubiła 22-letniego aktora Johna Agara, z którym wystąpiła w westernie Johna Forda "Fort Apache". Małżeństwo nie doczekało piątej rocznicy ślubu. Podobno mężczyzna liczył na to, że wybije się na popularności żony. Ta jednak z każdym miesiącem malała. Ostatecznie para rozwiodła się w 1950 roku, a aktorka uzyskała pełną opiekę nad ich córką, wróciła do panieńskiego nazwiska i... przeszła na aktorską emeryturę. Gdy większość rówieśników dopiero zaczynało swoje kariery, ona ją zakończyła. 

Niektórzy twierdzili, że za zakończeniem kariery stało coś więcej. Plotkowano, że po przeniesieniu do MGM doszło do przykrej sytuacji. W siedzibie wytwórni miał się przed nią obnażyć jeden z producentów, co nastolatka skwitowała salwą śmiechu. Nie zostało to przez niego dobrze przyjęte. Co więcej, szef studia Louis B. Mayer miał upatrzyć siebie matkę Shirley Temple, która również odrzuciła jego "zaloty".

Shirley Temple: Z Hollywood do świata polityki

Po przedwczesnym zakończeniu kariery Shirley Temple miała popaść w depresję, a smutki zapijać alkoholem. Szczęście znalazła u boku amerykański oficer wywiadu Charles Alden Black, którego poznała kilka miesięcy po rozwodzie. Zakochani dość szybko wzięli ślub i tym razem była to miłość aż po grób. Temple z gwiazdy filmowej stała się gospodynią domową. Była przykładną żoną i matką. Pod koniec lat 50. na ekrany telewizorów trafił program "Shirley Temple's Storybook", który był serial antologii znanych bajek. Aktorka była gospodynią i narratorką programu, a w niektórych odcinkach grał jej syn. Po zakończeniu programu niespodziewanie zainteresowała się polityką.

Temple związała się z partią republikańską. W 1969 roku Richard Nixon mianował ją przedstawicielem USA podczas zjazdu ONZ. Potem była ambasadorem w Ghanie i pierwszą kobietą-szefem protokołu w Waszyngtonie. W latach 70. na chwilę przerwała karierę polityczną, gdy zachorowała na raka piersi. W 1973 roku została pierwszą gwiazdą, która publicznie przyznała się do mastektomii. Aktorka wykorzystała swoją popularność, by nagłośnić problem braku odpowiedniej profilaktyki raka piersi. 

Wkrótce potem wróciła do polityki. Za kadencji George’a Busha seniora, od 1989 do 1992, jako pierwsza kobieta pełniła funkcję ambasadora Stanów Zjednoczonych w Pradze. Nie została wybrana przypadkowo. Była hollywoodzka gwiazda przebywała w Czechosłowacji podczas Praskiej Wiosny. Temple ukrywała się w hotelu, a na jej oczach została zastrzelona kobieta. W jednym z wywiadów przyznała, że ten widok będzie miała przed oczami do końca życia. 

Zmarła kilka dekad później, w 2014 roku na chorobę obturacyjną płuc - jak się okazało, przez całe życie nałogowo paliła papierosy, ale skrzętnie to ukrywała w obawie o swój wizerunek. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Shirley Temple
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy