Reklama

"Sezon na misia" w trójwymiarze

Już od piątku, 13 października, na ekranie kina Orange IMAX zobaczyć będzie można trójwymiarową wersję filmu "Sezon na misia". Film, w wersji trójwymiarowej, wchodzi na ekran kina Orange IMAX równolegle z premierą "Sezonu na misia" w kinach standardowych, na taśmie 35 mm. Za polską wersję tej animowanej komedii odpowiedzialni są najlepsi specjaliści: autor tłumaczenia Bartosz Wierzbięta i reżyser Joanna Wizmur.

Film, który zadebiutował na ekranach amerykańskich kin dwa tygodnie temu, podczas swojego pierwszego weekendu zarobił 23 miliony dolarów i uplasował się na szczycie box office'u.

"Sezon na misia" to historia misia grizzly o imieniu Bogus (w oryginalnej wersji Boog) i jego wychudzonego przyjaciela jelonka Elliota, który nie ma jednego poroża. Przyjaciele podczas rozpoczynającego się sezonu na polowanie postanawiają "uwolnić" las od myśliwych.

W trakcie prac nad konstruowaniem ekranowej historii główne postaci animacji stopniowo jednak ewoluowały.

Reklama

"Boog stawał się bardziej wyluzowany i niewzruszony, podczas gdy Elliot potrafił coraz efektywniej nim manipulować i był przez to jeszcze zabawniejszy. Naprawdę ze sporym zainteresowaniem obserwowaliśmy, jak te postaci się rozwijają" - powiedział reżyser Roger Allers.

Jednym z wyzwań w pracy nad ostateczną wersją scenariusza było kontynuowanie i rozwijanie tempa historii, a jednocześnie utrzymanie na tym samym poziomie elementów humorystycznych. "W przypadku naszego filmu, humor musiał wynikać z postaci, ich charakterów i sytuacji" - dodał reżyser "Sezonu na misia".

Jeszcze w trakcie udoskonalania historii, zespół rozpoczął pracę nad wizualną stroną projektu współpracując z artystami i animatorami nad sformułowaniem unikalnego wizerunku filmu. "Spędziliśmy prawie rok definiując wygląd naszych postaci, poziom szczegółów, otoczenie" - zdradził Doug Ikeler, który nadzorował efekty wizualne.

Tak doszło do decyzji, której konsekwencją było powstanie trójwymiarowej wersji animacji.

Aby umożliwić reżyserom połączenie wyglądu i klimatu tradycyjnej animacji z trójwymiarowymi postaciami zaprojektowano specjalne urządzenia, które nie tylko pomogły osiągnąć pożądany obraz graficzny, ale dały możliwość realistycznego ożywienia bohaterów. Postaci, jakie można było oglądać w starszych filmach animowanych wykorzystujących komputerowo generowane obrazy, sprawiały wrażenie kukiełek. Animatorzy nie mieli bowiem do dyspozycji tak elastycznych narzędzi.

Na wiele sposobów "Sezon na misia" łączy przeszłe i przyszłe techniki animacji.

"Przyjęliśmy zasadę dwuwymiarowego stylu i na jego bazie kreowania świata 3D" - mówi odpowiedzialny za wizualną stronę filmu Mike Humphries.

"To unikalna technika, nigdy wcześniej nie wykorzystywana - mam wrażenie, że przekroczyliśmy w tym przypadku pewne ograniczenia" - dodał a my będziemy się mogli o tym przekonać już od piątku, 13 października.

Warto nadmienić, że "Sezon na misia" jest pierwszą produkcją nowo powstałego studia Sony Pictures Animation. W polskiej wersji językowej w głównych rolach usłyszymy Jarosława Boberka (Bogus) i Dariusza Toczka (Elliot).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Bartosz wierzbięta | kino | Orange | film | Misia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy