Reklama

Setna rocznica urodzin Billy'ego Wildera

22 czerwca mija 100. rocznica urodzin jednego z największych reżyserów w historii kina Billy'ego Wildera. Unieśmiertelniły go dwa filmy z Marilyn Monroe: "Pół żartem, półserio" oraz "Słomiany wdowiec" ze słynną sceną nad wywietrznikiem nowojorskiego metra, jednak kinomani podziwiają go głównie ze względu na "Bulwar Zachodzącego Słońca".

Może nie wszyscy wiedzą, ale Wilder przyszedł na świat w 1906 roku ... Suchej Beskidzkiej, która znajdowała się wtedy w ramach monarchii Austro-Węgier. Jego prawdziwe imię brzmiało Samuel, Billy to pseudonim, który przybrał na cześć ulubionego bohatera swojej mamy - Buffallo Billa.

Przed wojną ukończył studia prawnicze i parał się dziennikarstwem (przeprowadził wywiady ze śmietanką artystyczno-naukową ówczesnego Wiednia, w tym z Zygmuntem Freudem). Jego miłością była także muzyka jazzowa, która później odciśnie silne piętno na jego karierze filmowej.

Reklama

Rozpoczynał jako scenarzysta, i do końca swojej kariery był autorem, bądź współautorem scenariuszy swych własnych filmów. Był kontynuatorem tradycji "wyrafinowanej komedii" spod znaku swego mistrze Ernsta Lubitscha (był autorem scenariusza jego słynnej "Ninoczki" z Gretą Garbo). W trakcie swej trwającej pół wieku kariery reżyserskiej pracował z takimi sławami jak: Marlena Dietrich, Marilyn Monroe, Shirley MacLaine, Humprey Bohgart, Audrey Hepburn, wreszcie Jack Lemmon i Walter Matthau.

Jednym z jego "wyznawców" jest Woody Allen, którego filmy - tak jak u Wildera- oparte są na świetnych dialogach i muzyce jazzowej.

Dwukrotnie zdobywał Oscara za reżyserię: w 1946 roku za "Stracony weekend" - pierwsze w historii kina studium alkoholizmu oraz w 1961 roku za "Garsonierę". Przychylność Akademii wzbudziły także jego scenariusze "Straconego weekendu" (statuetka w 1946 roku), "Bulwaru Zachodzącego Słońca" (1951) i "Gasoniery" (1961).

W dniu jego 100. urodzin kanał filmowy TCM przypomni dwa jego filmy: wspomnianą "Ninoczkę" Ernsta Lubitscha ze scenariuszem Billy'ego Wildera (nominacja do Oscara) oraz ostatni wyreżyserowany przez niego film "Najlepszy kumpel" z 1981 roku.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy