Samurajska forma Toma Cruise'a
Tom Cruise ("Vanilla Sky", "Raport mniejszości") opowiedział w wywiadzie o przygotowaniach do roli w filmie "Ostatni samuraj". Gwiazdor trenował aż osiem miesięcy przed rozpoczęciem zdjęć. Rezultat starań aktora z Ameryki docenili jego japońscy koledzy po fachu.
Cruise odwiedził kraj Kwitnącej Wiśni w ramach promocji filmu, który wkrótce trafi na światowe ekrany.
Głównym bohaterem "Ostatniego samuraja" jest Woodrow Algren, weteran wojny secesyjnej i były kapitan amerykańskiej armii, który otrzymał propozycję z dalekiej Japonii. Powierzono mu zadanie wyszkolenia żołnierzy cesarza Meiji, nauczenia ich zachodniej taktyki bojowej i uczynienia z nich nowoczesnego wojska.
Do realizacji filmu, którego zdjęcia powstawały w Nowej Zelandii, zaproszono aż 500 japońskich statystów.
"Dla potrzeb roli przytyłem prawie 10 kilogramów, ale spora część tej wagi przypadła na mięśnie, niezbędne do trzymania miecza i znoszenia ciężaru zbroi" - wyznał Tom Cruise.
"Miałem wrażenie, że przeszliśmy razem przez wiele bitew" - komplementował gwiazdora aktor Ken Watanabe, weteran wielu samurajskich widowisk, podkreślając, że Cruise uczył się wszystkiego niezwykle szybko.
Zdaniem Amerykanina głównym tematem filmu jest bushido, kodeks honorowy samurajów.
"To dla mnie bardzo osobista sprawa. Mocno wierzę w cnoty honoru, lojalności i współczucia" - zapewnił Tom Cruise.
Film "Ostatni samuraj", który nakręcił Edward Zwick ("Szalona odwaga", "Stan oblężenia"), trafi na amerykańskie ekrany 5 grudnia.
Japończycy będą mogli oglądać ten film już dzień później.
W Polsce film debiutuje 30 stycznia 2004 roku.