Reklama

Ryan O'Neal: Rozumiem Farrah

Amerykański aktor Ryan O'Neal twierdzi, że nie jest mu przykro, ze względu na to, że jego wieloletnia partnerka Farrah Fawcett ominęła go w swoim testamencie, tłumacząc, że ich związek opierał się na miłości i szacunku, a nie na pieniądzach.

Jak donosi portal Contactmusic.com, O'Neal powiedział: "Związek mój i Farrah opierał się na prawdziwej miłości i szacunku dla siebie nawzajem i dla naszego syna Redmonda. W wyniku rozmów na temat tego, kto odziedziczy jej majątek w wypadku, gdyby odeszła, doszliśmy do wniosku, że głównym spadkobiercą powinien być Redmond".

62-letnia gwiazda serialu "Aniołki Charliego" zmarła na raka 25 czerwca tego roku w szpitalu w Kalifornii.

"To było życzenie Farrah, a ja w pełni się z nim zgadzam. Mam szczerą nadzieję, że każdy będzie pamiętał to, co ona po sobie zostawiła" - dodał aktor.

Reklama

Fawcett na mocy dokumentu sporządzonego w 2007 roku pozostawiła 24-letniemu Redmondowi, obecnie leczącemu się z uzależnienia od narkotyków, sumę 4,5 miliona dolarów oraz 100 tys. dolarów swojemu byłemu partnerowi - Gregowi Lottowi, który niedawno zdradził mediom, że spotykał się z aktorką w tajemnicy do momentu, gdy dowiedział się o tym O'Neal.

15-letni związek Fawcett i O'Neala zakończył się w 1997 roku, jednak para wróciła do siebie w 2006 roku, niedługo po tym, gdy u aktorki zdiagnozowano raka.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Farrah Fawcett | Ryan O'Neal | aktor | Shaquille O'Neal
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy