Reklama

Ruszają zdjęcia do "Misia 2"

Już w sierpniu ruszają prace na planie kontynuacji jednej z najbardziej lubianych polskich komedii "Miś". Reżyserii drugiej części filmu podejmie się Stanisław Tym, który napisał również scenariusz "Misia 2". Film zobaczymy w kinach już na początku 2007 roku. Jedną z głównych ról w nowym "Misiu" zagra Krzysztof Kowalewski ("Ogniem i mieczem").

Chciałoby się powiedzieć - w Polsce zmieniło się wszystko. A jednak niektóre sprawy pozostają niezmienne od lat. Jedną z nich jest niewątpliwie charakter niejakiego Ryszarda Ochódzkiego, znanego szerzej jako Miś. Prezes KS "Tęcza" przyjął wprawdzie do wiadomości przemiany systemowe w kraju, ale korzysta z nich na swój "czarujący" sposób. Zdjęcia do kontynuacji losów kultowej postaci powołanej do życia przez dwóch Stanisławów: Bareję i Tyma, ruszają już w przyszłym miesiącu.

Pytań o życiorys prezesa Ochódzkiego pojawia się więc coraz więcej.

Reklama

Widzom filmu Sylwestra Chęcińskiego "Rozmowy kontrolowane" zapadła w pamięć scena, w której pułkownik SB, Zygmunt Molibden (Krzysztof Kowalewski), przyłapuje Misia (Stanisław Tym) w łóżku ze swoją osobistą małżonką. Mimo upływu lat, czar prezesa o gorącej krwi nie osłabł. Przedstawiciel władzy znów zastanie Ochódzkiego na igraszkach miłosnych ze swoją żoną. A przedstawicielem władzy jest wielokrotnie odznaczany medalami generał - nadinspektor policji w Suwałkach, nie kto inny tylko - Zygmunt Molibden.

Przez te lata Molibden zdążył ożenić się osiem razy i z każdą kolejną ślubną znajdował Misia w łóżku. Ochódzki na to oskarżenie odpowiada zawsze tak samo - po prostu podobają im się te same kobiety. Mimo niepodważalności tego argumentu, Miś będzie musiał solidnie zadośćuczynić koledze z dawnych lat. Ponieważ jednak Ochódzki jest twardszy niż stal i twardszy niż molibden, z pewnością wyjdzie z opresji bez szwanku...

Krzysztof Kowalewski, który wcieli się w rolę inspektora policji, pytany o to, jaki będzie tym razem jego bohater, mówi:

"Molibden będzie po pierwsze cwany, cwany jak Hochwander z Misia, jak niestety wielu ludzi w Polsce. Zmieniał pochodzenie, zmieniał poglądy, zmieniał nazwiska, ale zawsze spadał na cztery łapy. Wszystko w jego życiu oparte jest na zbieżnościach i rozbieżnościach, a przede wszystkim na zależnościach. Tak jak znajomość z Ochódzkim, bo trudno to nazwać przyjaźnią, nawet taką szorstką, męską".

"Miś 2" według scenariusza i w reżyserii Stanisława Tyma na ekranach polskich kin pojawi się na początku przyszłego roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Stanisław | zdjecia | "Miś" | 'Miś' | film | Miś | Misia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy