"Rust": Mąż Halyny Hutchins w pierwszym wywiadzie po śmierci operatorki
Tragiczna śmierć operatorki Halyny Hutchins na planie westernu „Rust” wstrząsnęła całym światem filmu. Kobieta zmarła w wyniku wystrzału z naładowanej broni trzymanej przez aktora Aleca Baldwina. Po raz pierwszy od tego tragicznego wydarzenia, do którego doszło w październiku ubiegłego roku, głos w sprawie zabrał mąż operatorki, Matt Hutchins. Nie kryje, że jest wściekły na Baldwina, który nie poczuwa się do odpowiedzialności za to, co się stało.
Premiera wywiadu, jakiego udzielił Matt Hutchins w programie "TODAY", zaplanowana została na czwartek 24 lutego. Dzień wcześniej pojawiły się zapowiedzi, w których można zobaczyć fragmenty tej rozmowy. Hutchins przyznaje w nim, że jest wściekły na Aleca Baldwina o to, że nie czuje się odpowiedzialny za tragedię.
To właśnie Alec Baldwin, który był gwiazdą, a jednocześnie producentem filmu "Rust", trzymał broń wystrzału. W wywiadzie udzielonym stacji ABC utrzymywał, że nie pociągnął za spust. "Czuję, że ktoś jest za to odpowiedzialny, ale nie wiem kto to taki. Na pewno nie jestem to ja" - mówi aktor.
Do tej wypowiedzi aktora nawiązał w rozmowie mąż zastrzelonej operatorki. "Sam pomysł tego, że osoba trzymająca broń i doprowadzająca do jej wystrzału miałaby nie być odpowiedzialną za takie wydarzenie, jest dla mnie absurdalna. Brak zasad bezpieczeństwa dotyczących posługiwania się bronią nie był jedynym problemem na planie. Wiele standardów przemysłu filmowego nie zostało dochowanych, a odpowiedzialnych za tragedię jest więcej" - powiedział Matt Hutchins.