Russell Crowe reżyserem
Russell Crowe ("Gladiator", "Pani władca: Na krańcu świata") ma zamiar stanąć po drugiej stronie kamery i spróbować swych sił w filmowej reżyserii. Aktor chce w przyszłym roku rozpocząć prace na planie filmowej adaptacji powieści "The Long Green Shore" autorstwa Johna Hepwortha. Nad produkcją obrazu czuwać ma Mark Johnson ("Alamo").
Russell Crowe w swym filmie zamierza także zagrać główną rolę.
O przygotowaniach do realizacji obrazu informowaliśmy po raz pierwszy prawie trzy lata temu.
Russell Crowe był niezwykle entuzjastycznie nastawiony do projektu, potem jednak jego zapał powstrzymały słabe wyniki w box office filmu "Byliśmy żołnierzami" Randalla Wallace'a, z Melem Gibsonem w roli głównej, także poruszającego żołnierską tematykę.
Minęło kilka lat i Russell Crowe ponownie powrócił do pomysłu realizacji filmowej wersji "The Long Green Shore".
Akcja opowieści rozgrywa się podczas II wojny światowej i opowiada o losach australijskiego batalionu wysłanego z misją do Papui-Nowej Gwinei. Celem akcji jest zmuszeniu do odwrotu stacjonujących na wyspie Japończyków.
Jak poinformował ostatnio rzecznik Russella Crowe'a, aktor zamierza zająć się realizacją projektu "w przyszłym roku".
Russell Crowe zakończył niedawno prace na planie filmu "The Cinderella Man" Rona Howarda, w którym zagrał u boku Renée Zellweger.
W najbliższych planach aktor ma występ w obrazie "Eucalyptus", który dla studia Fox Searchlight przygotowuje reżyserka i scenarzystka Jocelyn Moorhouse.