Reklama

Rozsadza ekran! Jeden z najgorętszych filmów roku w końcu w Polsce

Osiem filmów wchodzi do polskich kin ostatniego dnia lutego 2025 roku. Aż trzy z nich: "Emilia Perez", "I'm Still Here" i "September 5" powalczą w weekend o Oscary. Wśród premier są też dwie polskie produkcje - komedia "100 dni do matury" i dramat "Innego końca nie będzie". Stawkę uzupełniają: melodramat "Jutro o świcie", familijna "Szkoła z klasą" oraz anime "Attack on Titan: The Last Attack".

"Emilia Pérez"

Jeden z najgorętszych tytułów roku, oscarowy faworyt (13 nominacji!) i przebój ostatniego festiwalu w Cannes, skąd "Emilia Pérez" wyjechała z Nagrodą Jury i Nagrodą dla Najlepszej Aktorki, przyznaną - wyjątkowo - całej czteroosobowej kobiecej obsadzie filmu (Zoe Saldaña, Selena Gomez, Karla Sofía Gascón, Adriana Paz). Nowy film Jacquesa Audiarda ("Paryż, 13. dzielnica", "Prorok") to rozgrywające się w Meksyku porywające widowisko, które nieustannie transformuje: z thrillera w klasyczny melodramat, z musicalu w pełną emocji opowieść w duchu Almodóvara. Bo nieustraszona i roztańczona "Emilia Pérez" jest opowieścią o wolności od wszelkich konwencji i o spektakularnej przemianie, jakiej potrzebuje dziś świat.

Reklama

Zmiana zaczyna się od adwokatki, Rity (Zoe Saldaña), rozczarowanej prawem, które broni najsilniejszych - bezwzględnych, bogatych mężczyzn. Ale pewnego dnia Rita dostanie od jednego z nich zaskakującą propozycję: bycia towarzyszką na drodze do odkupienia. W tej ryzykownej podróży pozna trzy gotowe na wszystko kobiety, które w pełnym przemocy społeczeństwie macho pragną słuchać swojego serca. Naszedł czas, by zemstę przekuć w zadośćuczynienie, pogardę we współczucie, a strach w zaufanie. "Emilia Pérez" przekonuje, że pora, by świat przestał być czarno-biały.

Kipiący energią, zarazem baśniowy i hipnotyczny film Audiarda to aktorski i reżyserski popis, za którego liryczną stronę odpowiadają utwory francuskiej kompozytorki i piosenkarki Camille. Ale w ramy klasycznego musicalu "Emilia Pérez" wkłada współczesną wrażliwość, rozsadzającą stare konwencje, by na ich miejscu zbudować nowy, lepszy świat.

"I'm Still Here"

Nieco mniej nominacji do Oscara, bo trzy, ma brazylijski dramat historyczny Waltera Sallesa "I'm Still Here". Produkcja powalczy o statuetkę w kategoriach: najlepszy film, najlepsza aktorka (Fernanda Torres) i najlepszy film międzynarodowy. Największe szanse na zwycięstwo ma w tej ostatniej, w której jego najgroźniejszym rywalem jest... "Emilia Pérez".

Z kolei Torres została dopiero drugą brazylijską aktorką, która ma szansę na nagrodę Akademii. Co ciekawe, pierwszą była... jej matka, która również gra w "I'm Still Here". Fernanda Montenegro została w 1999 roku nominowana za pierwszoplanową rolę w "Dworcu nadziei". Obie produkcje wyreżyserował Walter Salles.

"I'm Still Here" powstało na podstawie scenariusza Murilo Hausera i Heitora Loregi, opartego na wspomnieniach Marcelo Rubensa Paivy. Historia ma miejsce w Rio de Janeiro na początku lat 70. XX wieku podczas dyktatury wojskowej. Eunice Paiva (Fernanda Torres) prowadzi szczęśliwy dom dla swoich dzieci. Pewnego dnia jej mąż, Rubens Paiva (Selton Mello), zostaje aresztowany. Eunice wraz z grupą przyjaciół próbują ustalić, co się z nim stało. Staje twarzą w twarz z terrorem dyktatury.

"September 5"

"September 5" ma jedną oscarową nominację - za najlepszy scenariusz oryginalny. Niemiecki dramat w reżyserii Tima Fehlbauma ukazuje decydujący moment, który na zawsze zmienił przekaz medialny i do dziś ma wpływ na wiadomości na żywo. Rozgrywający się podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich w Monachium w 1972 roku film śledzi losy zespołu ABC Sports, który szybko przestawił się z relacji sportowych na relację na żywo z wzięcia izraelskich sportowców jako zakładników. Przez ten pryzmat "September 5" zapewnia nowe spojrzenie na transmisję na żywo oglądaną na całym świecie przez miliony ludzi w tamtym czasie.

W centrum historii znajduje się Geoff (John Magaro), młody i ambitny producent, który stara się udowodnić swoją wartość szefowi, legendarnemu dyrektorowi Roone'owi Arledge'owi (Peter Sarsgaard). Wraz z niemiecką tłumaczką, Marianne (Leonie Benesch), Geoff nieoczekiwanie przejmuje stery relacji na żywo. W miarę jak narracje się zmieniają, czas mija, sprzeczne informacje się rozprzestrzeniają, a życie zakładników wisi na włosku, Geoff zmaga się z trudnymi decyzjami Jak relacjonować taką sytuację, jeśli sprawcy chcą być w centrum uwagi?

"100 dni do matury"

"100 dni do matury" to wciągająca opowieść o pierwszych ważnych wyborach, przyjaźni i gotowości do zmian. Zabawne i mądre kino dla nastolatków łączące ważne przesłanie z jakościową rozrywką. Zrealizowana z rozmachem produkcja o młodych i dla młodych z brawurową akcją w tle.

Kapsel to imprezowicz z klasy maturalnej, dla którego znacznie ważniejsza niż egzamin dojrzałości jest paczka bliskich znajomych. Gdy dociera do niego, że zakończenie liceum oznacza również rozpad jego ekipy, postanawia pokrzyżować wszystkim studenckie plany i podarować jeszcze jeden rok wspólnej beztroski. Aby ocalić przyjaciół od trudów wkraczania w dorosłość, zamierza włamać się do innowacyjnego systemu Ministerstwa Edukacji i zmienić wyniki matur. Do brawurowej akcji angażuje grupę licealistów z najmniejszymi szansami na zdanie matury oraz... dawno niewidzianego, pełnego kontrowersyjnych życiowych mądrości dziadka. Czy genialny plan Kapsla się powiedzie? Czy chłopakowi uda się zmienić bieg wydarzeń i zatrzymać przyjaciół przy sobie?

W filmie na wielkim ekranie debiutują najpopularniejsi polscy influencerzy związani z grupami Ekipa i Genzie m.in. Bartek Kubicki, Pola Sieczko, Kinga Banaś, Julita Różalska, Alan Kowalczewski (Posti), Dominik Kwolczak (Kwolczi) oraz Patryk Lubaś (Qry). Partnerują im cenieni aktorzy: Małgorzata Foremniak, Jacek Koman, Piotr Głowacki, Jowita Budnik, Radosław Krzyżowski.

"Innego końca nie będzie"

"Innego końca nie będzie" - zwycięzca plebiscytu publiczności 40. Warszawskiego Festiwalu Filmowego - to pełna szczerych emocji opowieść o nadziei na przyszłość, odbudowie rodzinnych relacji i sile wspomnień. Na ekranie zobaczymy gwiazdę serialu "Morderczynie" - Maję Pankiewicz, czterokrotną laureatkę Orłów - Agatę Kuleszę, docenionego przez widzów serialu "1670" Bartłomieja Topę, a także Sebastiana Delę ("#BringBackAlice"), Cezarego Łukaszewicza ("Chłopi") i Klementynę Karnkowską ("Wyrwa").

Po dłuższej nieobecności, Ola, najstarsza z trójki rodzeństwa, postanawia wrócić w rodzinne strony. Chociaż na pierwszy rzut oka wszystko wygląda znajomo, to w rzeczywistości życie jej bliskich ruszyło dalej. Mama ma nowego partnera, w garażu brakuje ulubionego samochodu taty, a rodzinny dom wkrótce ma zostać sprzedany. Relacje z bratem, siostrą i matką są dalekie od ideału. Ola wie, że to ostatni moment, aby pogodzić się z przeszłością i zacząć żyć na nowo. Pomogą w tym pełne ciepłych wspomnień rodzinne kasety video i zdjęcia znalezione na strychu.

"Jutro o świcie"

"Jutro o świcie" Rúnara Rúnarssona to przejmujące studium żałoby i opowieść o tym, jak dojmujący smutek może na nas wpłynąć. Reżyser w niezwykle czuły sposób obserwuje swoich młodych bohaterów, którzy muszą zmierzyć się z niewyobrażalnym bólem, złością oraz innymi trudnymi uczuciami, które nimi targają po utracie bliskiej osoby.

Studentka sztuki Una nie może mówić otwarcie o swoich uczuciach. Relacje jakie łączą ją z przyjacielem, a jednocześnie kolegą z zespołu, Diddym pozostają w dużej mierze stłumione. Młodzi bohaterowie są kochankami, ale muszą utrzymywać romans w tajemnicy przed rówieśnikami i dbać o to, by nie dowiedziała się o nim Klara, dziewczyna mężczyzny.

Po wspólnie spędzonej z Uną nocy Diddi pożycza samochód od jej współlokatora, by móc dyskretnie wrócić do domu. Po drodze dochodzi jednak do tragicznego wypadku, w wyniku którego chłopak ginie. Bohaterka obwinia się za całą sytuację, nie mogąc pogodzić się z bolesną stratą. Po raz kolejny będzie jednak musiała ukrywać swoje prawdziwe uczucia, zwłaszcza że czeka ją spotkanie z Klarą. Kolektywna żałoba oraz poczucie utraty kogoś bliskiego, jakie towarzyszy obu bohaterkom, zastępują wszelkie wyznania i wyjaśnienia.

"Szkoła z klasą"

Głównym bohaterem niemieckiego filmu familijnego "Szkoła z klasą" jest nastoletni Max. Miłośnik żartów i dowcipów przeżywa ciężkie chwile. Uczęszcza bowiem do najnudniejszej szkoły na świecie, w której ma problemy z przestrzeganiem zasad. Dodatkowo dzieli szkolna ławkę z nudną kujonką Friedą. Jego żywiołowy charakter jest solą w oku dyrektora próbującego zaprowadzić w szkole ład i porządek, zwłaszcza że Urząd Kontroli Szkolnej Nudy rozpoczął właśnie w jego obiekcie wizytację. Max postanowił odmienić szkołę. Od teraz koniec z nudą!

"Attack on Titan: The Last Attack"

Akcja całej franczyzy opowiada historię ostatnich ocalałych ludzi, którzy zostali zmuszeni do wycofania się za mury. Maria, Rose i Sina zrobili to, aby uciec przed ogromnymi, pożerającymi ludzi tytanami, które są poza fortecą. Tylko bohaterscy członkowie Legionu Zwiadowców odważyli się wyjść poza mury - ale nawet ci dzielni wojownicy rzadko wracali żywi. Ci, którzy znajdowali się w ufortyfikowanych miastach, trzymali się iluzji spokojnej egzystencji, aż do dnia, w którym ten sen został zniszczony, a ich nikła szansa na przetrwanie została zredukowana do jednego przerażającego wyboru: zabić - lub zostać pożartym! Los świata wisi na włosku, gdy Eren uwalnia ostateczną moc Tytanów. Z wielką determinacją, aby wyeliminować wszystkich, którzy zagrażają Eldii, prowadzi niepowstrzymaną armię Tytanów w kierunku Marley.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kinowe premiery
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy