Reklama

Reżyser "Napoleona" wybrał Joaquina Phoenixa po tym, jak zobaczył go w "Jokerze"

Ridley Scott ujawnił, że idea, by zaoferować Joaquinowi Phoenixowi rolę Napoleona w reżyserowanym przez siebie biograficznym filmie o francuskim cesarzu, zakiełkowała w jego głowie po tym, jak zobaczy aktora w filmie "Joker".

Ridley Scott ujawnił, że idea, by zaoferować Joaquinowi Phoenixowi rolę Napoleona w reżyserowanym przez siebie biograficznym filmie o francuskim cesarzu, zakiełkowała w jego głowie po tym, jak zobaczy aktora w filmie "Joker".
Joaquin Pheonix w filmie "Napoleon" (L) i "Joker" (P) /materiały prasowe

"Patrzę na Joaquina i myślę: 'Ten mały diabeł to w istocie Napoleon Bonaparte'. Wygląda dokładnie jak on" - Ridley Scott powiedział w rozmowie z magazynem "Empire", ujawniając, że na to, kto zagra głównego bohatera swego nowego filmu wpadł po senasie "Jokera" Todda Phillipsa.

W tym samym wywiadzie reżyser ustawił Napoleona w jednym rzędzie z Aleksandrem Wielkim, Adolfem Hitlerem i Józefem Stalinem.

"Słuchajcie, miał swoje za uszami. Równocześnie odznaczał się niezwykłą odwagą, uporem i przywództwem. By wyjątkowy" - dodał Scott.

Reklama

Joaquin Phoenix miał wątpliwości, jak zagrać Napoleona

Ridley Scott ujawnił jednak w rozmowie z "Empire", że niewiele brakowało, by zdjęcia do filmu w ogóle się nie rozpoczęły. Powodem były poważne wątpliwości aktora.

"Do rozpoczęcia zdjęć zostały, ku..., dwa tygodnie, a tu przychodzi do mnie Joaquin Phoenix i mówi, że nie wie, co ma robić. Zapytałem: 'Co?!', a on znowu, że nie wie, co robić. Kazałem mu usiąść i tak sobie siedzieliśmy przez dziesięć dni i omawialiśmy dokładnie scenę po scenie. W pewnym sensie przeprowadziliśmy próbę. Zwróciliśmy uwagę na każdy najmniejszy szczegół" - powiedział reżyser.

Scott miał z powodu Phoeniksa więcej problemów. Wcześniej w jednym z wywiadów reżyser zdradził, że niemal od nowa trzeba było napisać scenariusz "Napoleona", bo aktor do pierwotnej wersji miał sporo uwag. "Jeśli Joaquin czuje się w czymś niekomfortowo to jasne, że możemy napisać od nowa cały pie... film. Szczególnie że jego uwagi były naprawdę konstruktywne" - powiedział twórca.

"Napoleon" przyniesie Ridleyowi Scottowi Oscara?

Pomimo wątpliwości co do postaci Napoleona, Phoenix przyznaje, że przyjęcie tej roli nie wymagało wielkiego namysłu. "Prawda jest taka, że możliwość ponownej pracy z Ridleyem Scottem była bardzo nostalgicznym pomysłem. Plan 'Gladiatora' był niewiarygodnym przeżyciem. Byłem młody, to była moja pierwsza tak duża produkcja. Naprawdę tęskniłem za takim doświadczeniem albo za czymś podobnym. W przeszłości Ridley proponował mi różne projekty, ale uważałem, że nie są wystarczająco wymagające dla nas obu" - powiedział gwiazdor.

Fragmenty "Napoleona" pokazano podczas tegorocznego CinemaCon. "Film ten krzyczał o duży ekran!" - zachwycał się w trakcie prezentacji szef studia Sony, Tom Rothman. Nawiązał w ten sposób do tego, że wyprodukowane przez Apple Studios dzieło pierwotnie miało trafić na platformę streamingową Apple TV+. Apple zrewidowało jednak swoją strategię dystrybucyjną.

"Ridley Scott potrafi kręcić takie rzeczy, jakich być może nikt o połowę młodszy od niego nie byłby w stanie stworzyć. To widowisko o skali i rozmachu, jakich nie widzieliśmy od lat" - zapewnił po pokazie Rothman, sugerując, że film "Napoleon" może przynieść słynnemu reżyserowi pierwszego w karierze Oscara.

Premiera filmu zaplanowana jest na 24 listopada 2023.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ridley Scott | Joker (2019) | Napoleon (film) | Joaquin Phoenix
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy